Iwona Konarska

Apeluję do autorytetów medycyny, autorów pytań egzaminacyjnych z LEK, LDEK i PES, aby włączyli się w coraz powszechniejsze starania o upublicznienie wymienionych testów po ich przeprowadzeniu. Temu problemowi poświęcamy w tym wydaniu „Medical Tribune” tekst „Batalia o ujawnienie testów”. Wynika z niego, że silnym impulsem jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Uznał on, że publiczny dostęp do testów z egzaminów, które już się odbyły, nie zagraża porządkowi publicznemu.

Koniec. Kropka.

Jednak w rzeczywistości, gdzie zdewaluowały się wyroki trybunału, i ten, choć szczęśliwie opublikowany, nie zrobił wrażenia na Centrum Egzaminów Medycznych, które uważa, że ostateczną decyzję powinien podjąć minister zdrowia albo sąd.

W tym klimacie impuls autorytetów byłby pomocny z wielu względów. Po pierwsze, ich głos za publikacją wyczyściłby szum wokół nich samych. Niepublikowane pytania, niezdane egzaminy wywołują komentarze, że pytania za trudne albo nielogiczne, albo nieprawidłowe. Ale sprawdzić nie ma jak, bo oficjalnej publikacji brak. A przecież tworzenie pytań to sztuka, którą warto cyzelować. Nie da się tego, niestety, zrobić, gdy są one przygotowywane w takim ukryciu, jakby miały służyć na tajnych kompletach. Po drugie, publikacja pytań jest zdroworozsądkowym, elementarnym obowiązkiem egzaminatorów, którym powinno zależeć, by do zawodu trafiali kompetentni lekarze. A przecież na pewno im na tym zależy.

I jeszcze jedno, z zażenowaniem czytam argumenty, że publikacja pytań spowoduje bezrefleksyjne wykucie się odpowiedzi…

Autorzy pytań, pomóżcie, proszę, uporządkować ten chaos.