Porządki młodych w warszawskiej izbie
Dość komorników ścigających za składki, a siedziba dla wszystkich lekarzy – to dopiero początek zmian.
Ponad miesiąc urzędowania przyniósł nowe porządki w Warszawskiej OIL. Co się zmieniło?
Izba ogłosiła akcję „izba dla lekarzy” czyli otwarcia siedziby dla członków. Każdy lekarz może bezpłatnie korzystać z sal konferencyjnych na 20 lub 50 miejsc, aby odbyć naradę czy spotkanie. Wystarczy zarezerwować salę przez internet, podając nr prawa wykonywania zawodu. Z możliwości tej już chętnie korzystają np. zakładowe organizacje lekarzy. - Siedziba została kupiona z naszych składek, więc należy do nas wszystkich. Chciałbym, aby dobrze nam wszystkim służyła – tłumaczy Jankowski w rozmowie z podyplomie.pl.
Kolejną kwestią, która się zmieniła to sposób windykacji składek przez izbę. – Wiele osób pisało do mnie w tej sprawie. Komornik wchodzi na konto, bez uprzedzenia ściąga dwa albo trzy tysiące złotych zaległości. Część takich zgłoszeń jest od lekarzy emerytów, niektórzy z dnia na dzień zostali zaskoczeni windykacją – tłumaczy Jankowski, który planuje wprowadzenie audytu oraz wdrożenie systemu elektronicznego powiadamiana o należnościach wzorowanym na powiadomieniach, jakie wysyłają nam banki czy sieci komórkowe.
Jankowski liczy, że to skutecznie zmniejszy liczbę osób zalegających z opłatami i przyniesie izbie oszczędności.
Młody prezes chce przyjrzeć się też zatrudnieniu w izbie pod kątem tego, czy schemat działania odpowiada wyzwaniom nowoczesności.
– W samorządzie narosło przekonanie o imposybillizmie: nic nie możemy zmienić, na nic nie mamy wpływu. My wierzymy, że możemy zmieniać świat – dodaje Jankowski.