Systemowe randez-vous, czyli lekarze wrócą do karetek

Ministerstwo Zdrowia zmienia zdanie wobec storpedowanego przez samorząd lekarski oraz Związek Zawodowy Anestezjologów pomysłu utworzenia zespołów ratunkowych bez lekarzy.

Według projektu nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, od 2020 roku zespoły ratunkowe miały składać się tylko z ratowników. Konsultacje społeczne przyniosły falę krytyki – choćby ze strony Zarządu Głównego Związku Zawodowego Anestezjologów lub Naczelnej Rady Lekarskiej. Zarzuty dotyczyły braku lekarza w proponowanych zespołach oraz udzielania pomocy na odległość przez telefonicznego koordynatora.


Po głosach krytycznych resort zdrowia bierze pod uwagę utworzenie tzw. systemu randez-vous, który sprawdza się w wielu krajach Europy Zachodniej. Kiedy potrzebna jest pomoc lekarza – ratownicy wzywają kolejny zespół,w mniejszym składzie, w którym znajdują się dwie osoby: ratownik będący kierowcą oraz lekarz.

Nie będzie już jednak odwrotu od zmian, ponieważ brakuje lekarzy – nie tylko w karetkach, lecz również w szpitalach.

Jak wskazuje na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” Jerzy Gryglewicz, ekspert z Uczelni Łazarskiego, braki kadrowe w szpitalach nie zostaną wypełnione przez lekarzy z karetek.

„Brak lekarzy wynika ze zbyt niskiego wynagrodzenia. Najprostszym rozwiązaniem jest podwyższenie zarobków, zamiast dostosowanie się do tych braków przez ustawowe eliminowanie specjalistów z karetek” – punktuje pomysły resortu zdrowia Jerzy Gryglewicz.

Ekspert zauważa, że aż 17 proc. anestezjologów i 10 proc. specjalistów medycyny ratunkowej wystąpiło w ostatnich latach o zaświadczenia potwierdzające ich uprawnienia do pracy w Unii Europejskiej.

JD