Nowy pomysł na poprawę sytuacji w ochronie zdrowia

Większe wydatki na zdrowie, mniejsze na różne przywileje – zamiast obietnicy rządu wychodzącej poza kadencję wyborczą.

W ocenie ekspertów Konfederacji Lewiatan obietnicę rządu zwiększenia nakładów publicznych na opiekę zdrowotną do 6 proc. PKB w 2025 r. trudno uznać za satysfakcjonującą, bo wykracza on poza kadencję wyborczą, nie precyzuje harmonogramu dojścia ani źródeł finansowania, a także nie uwzględnia skutków starzenia się społeczeństwa.
– Proponujemy ponadpartyjne porozumienie o stopniowym zwiększaniu publicznych wydatków na zdrowie o 0,5 proc. PKB rocznie kosztem ograniczenia przywilejów emerytalnych, rentowych i podatkowych. Jest to propozycja korzystna dla ogółu społeczeństwa. Poprawa jakości opieki zdrowotnej przyczyni się do zwiększenia zatrudnienia i produktywności pracowników. W rezultacie poprawi się zarówno zdrowotny, jak i materialny komfort życia – przekonują Dobrawa Biadun i Jeremi Mordasiewicz z Konfederacji Lewiatan.
Dodają, że zwiększenie nakładów na opiekę zdrowotną powinno być połączone ze zmianą struktury kosztów: zwiększeniem liczby pracowników opieki zdrowotnej i podwyższeniem ich wynagrodzeń, a jednocześnie z ograniczeniem kosztów utrzymania szpitali w wyniku ich konsolidacji i likwidacji nadmiaru łóżek.
Eksperci zaznaczają też, że w porównaniu do innych państw europejskich mamy zbyt mało lekarzy i pielęgniarek (np. 220 lekarzy na 100 tys. mieszkańców wobec 340 w Holandii), a zbyt dużo łóżek szpitalnych (660 łóżek na 100 tys. mieszkańców w Polsce wobec 250 w Szwecji). W rezultacie pacjenci są przetrzymywani w szpitalach zdecydowanie zbyt długo, co generuje zbędne koszty. Ograniczenie liczby łóżek i konsolidacja szpitali przyniesie korzyści skali i specjalizacji w postaci obniżenia kosztów i podniesienia jakości leczenia. Dodatkowe korzyści przyniesie ograniczenie leczenia szpitalnego na rzecz szybszego i tańszego leczenia ambulatoryjnego.
Swoje pomysły na zwiększenie finansowania ochrony zdrowia przedstawili też protestujący lekarze rezydenci. To m.in. przekazanie pieniędzy z akcyzy na alkohol i papierosy na sektor ochrony zdrowia, opodatkowanie „śmieciowego jedzenia” oraz podniesienie składki zdrowotnej o 1 proc. – co powinni wziąć na siebie pracodawcy, tak by pracownik tego nie odczuł.

INK