E-zwolnienia pod znakiem zapytania

Obowiązkowe przejście na e-zwolnienia może się nie udać. Większość lekarzy rodzinnych to osoby w wieku emerytalnym, którzy nie korzystają z komputera, prowadząc dokumentację w formie papierowej.

Lekarze z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) alarmują, że powodów technicznych i organizacyjnych wystawianie druków ZUS ZLA w formie elektronicznej od 1 lipca 2018 r. nie będzie możliwe. Jak tłumaczy prezes tej organizacji Bożena Janicka, z powodu dramatycznych braków kadrowych, przy jednoczesnym zwiększaniu się biurokratycznych obciążeń w większości placówek podstawowej opieki zdrowotnej zaistniała konieczność zmiany organizacji pracy lekarzy. Polega ona na przeniesieniu części pracy administracyjnej na średni personel medyczny. Dotyczy to m.in. wypisywania druków zwolnień. Sytuacja taka będzie miała miejsce przynajmniej do czasu uzupełnienia braków kadry medycznej.
Ponadto tylko niewielki odsetek placówek POZ w pełni się zinformatyzował. Większość lekarzy pracujących obecnie w podstawowej opiece zdrowotnej to osoby w wieku emerytalnym lub przedemerytalnym, które wykonują obowiązki zawodowe w tradycyjny sposób. Prowadzą dokumentację medyczną w formie papierowej. Nie korzystają z komputera. „Odrębnym problemem, mającym znaczący wpływ na omawiany zakres nowych obowiązków, jest występowanie trudności z dostępnością do internetu w kraju. Z tych powodów wystawianie druków ZUS ZLA po 1 lipca 2018 r. będzie możliwe jedynie fakultatywnie. W tej sytuacji koniecznością jest utrzymanie dotychczasowego sposobu za pomocą pozyskiwania bloczków druków ZUS ZLA w inspektoratach ZUS. Ich brak może spowodować dotkliwe utrudnienia pacjentom” – podkreśla prezes PPOZ Bożena Janicka w piśmie skierowanym do minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
INK