BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Szpitale nie radzą sobie bez opt-out
Rosnąca w szybkim tempie liczba lekarzy wypowiadających opt-out dezorganizuje pracę szpitali w całym kraju.
Jednym z ostatnich przykładów jest szpital w Choroszczu, gdzie ponad 80 proc. specjalistów psychiatrów złożyło wypowiedzenia. W sobotę na dyżurze był jeden lekarz na trzy odcinki dyżurowe, czyli na prawie 800 pacjentów. Z kolei szpital w Chełmie zamyka oddział pediatrii po tym, jak dwie lekarki wypowiedziały pracę 300 godzin w miesiącu.
Jeszcze jeden przykład to Międzyleski Szpital Specjalistyczny w Warszawie, który ma jeden z dwóch największych oddziałów urologicznych w województwie mazowieckim.
– Gdy lekarze pracują zgodnie z prawem pracy, grafik jest nie do ułożenia – alarmują rezydenci.
Dramatyczna sytuacja z obsadą kadrową jest też w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym na Oddziale Klinicznym Anestezjologii i Intensywnej Terapii, gdzie na 12 rezydentów 100 proc. lekarzy wypowiedziało w styczniu opt-out (czyli będą pracować 48 godzin w tygodniu). Będzie to skutkować tym, że od marca grafik dyżurowy będzie niemożliwy do ułożenia.