Warszawska izba powołała mediatora i zawrzało
Zawodowi mediatorzy: mediatorem w sporach lekarsko-pacjenckich nie może być lekarz
Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie pochwaliła się powołaniem nowej funkcji – mediatora. Taka osoba – z założenia neutralna – pomaga spierającym się stronom w osiągnięciu porozumienia. Zadaniem mediatora w izbie lekarskiej jest pomoc lekarzom i pacjentom w skutecznym i definitywnym zakończeniu sporu. – Nie zawsze udaje nam się do niego doprowadzić, ale warto próbować – mówi nowo powołany mediator Andrzej Siarkiewicz, z wykształcenia dentysta, w zamieszczonym na FB wywiadzie. Tłumaczy, że zorganizował już biuro mediatora, a także podjął się mediacji w pierwszej takiej sprawie, która dotyczy nieporozumienia między lekarzem i pacjentem.
Jerzy Śliwa, zawodowy mediator, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Zawodowych Mediatorów, uważa jednak, że to nieporozumienie. W rozmowie z podyplomie.pl tłumaczy, że nowy mediator nie spełnia podstawowego kryterium dla tej funkcji, czyli nie jest bezstronny. – Mediator rozstrzygający spory między lekarzem i pacjentem sam w żadnym wypadku nie może być lekarzem – tłumaczy Jerzy Śliwa.
Po drugie nie ma umocowania w prawie – rzecznik odpowiedzialności zawodowej oraz sąd lekarski w swoim postępowaniu nie biorą pod uwagę wyniku mediacji. Konieczna jest zmiana przepisów, w przeciwnym wypadku funkcja będzie martwa. – W tym sensie dobrze, że temat został podjęty. Liczę, że wywoła to dyskusję i zapoczątkuje zmiany, ponieważ ochrona zdrowia jest dziedziną, w której nie wdrożono instytucji mediacji – dodaje Jerzy Śliwa.