BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Młodzi lekarze już nawet rezydenturę chcą robić za granicą
Bon patriotyczny zatrzymał lekarzy?
– Pomimo zawartego porozumienia z ministrem zdrowia, nastroje wśród lekarzy są złe. Młodzi lekarze już nawet rezydenturę wolą robić w Niemczech lub Wielkiej Brytanii. W ogóle nie chcą specjalizować się w Polsce, ze względu na warunki pracy, a także jakość szkolenia – mówi podyplomie.pl Jan Czarnecki, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.
Jak donosi „Rzeczpospolita”, podwyżki nie powstrzymały exodusu. Firma wysyłająca lekarzy na Zachód otworzyła w Polsce centrum szkoleniowe. Choć wydawało się, że ubiegłoroczne podwyżki dla rezydentów i specjalistów zatrzymają medyków w kraju, zainteresowanie pracą za granicą jest ogromne.
Firma Paragona otworzyła w Piasecznie pod Warszawą nowoczesny kampus szkoleniowy dla lekarzy wyjeżdżających do pracy w krajach UE. Lekarze mają tu spędzać nawet kilka miesięcy, ucząc się języka i zasad systemu opieki zdrowotnej m.in. w Szwecji i Wielkiej Brytanii.
Wśród lekarzy zainteresowanych wyjazdem są m.in. pediatrzy i interniści. A to właśnie lekarze tych specjalności należą w tej chwili do najbardziej rozchwytywanych w polskich szpitalach.
Nie dziwi to Jana Czarneckiego, przewodniczącego Porozumienia Rezydentów OZZL. – Ludzi motywują nie tylko pieniądze, ale także to, w jakich warunkach pracują. Niemożność wykonania tomografii, zapisy do endokrynologa na pięć lat do przodu powodują wypalenie i demotywują. Nawet zwiększenie wynagrodzeń lekarzy nie sprawia, że młodzi lekarze nie planują wyjazdów. Rząd, zamiast próbować poprawić warunki pracy i przyciągnąć polskich lekarzy z Niemiec czy Wielkiej Brytanii, chce łatać braki kadrowe lekarzami z krajów gorzej rozwiniętych – tłumaczy Jan Czarnecki.
Przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL przypomina także o manipulacjach przy PKB, które sprawiły, że nakłady na ochronę zdrowia nie rosną tak szybko jak rozwijająca się gospodarka. Zwraca uwagę, że bon patriotyczny nie zatrzymał lekarzy. – Kilka dyżurów za granicą pozwala rozwiązać problem finansowy z tym związany – zapewnia.