Do żłobka w Warszawie tylko z kompletem szczepień

Państwo nie potrafiło wyegzekwować obowiązku, a samorząd tak

W Warszawie miejskie żłobki właśnie stały się niedostępne dla niezaszczepionych dzieci. Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę na przepis wprowadzony przez władze Warszawy, zgodnie z którym przy zapisach do żłobków premiowane są dzieci, które przeszły obowiązkowe szczepienia ochronne.
Wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej powiedział „Gazecie Wyborczej”, że cieszy się z rozstrzygnięcia sądu. Jego zdaniem skoro mamy słabe państwo, które nie potrafi wyegzekwować obowiązku szczepień ochronnych, dobrze, że samorząd może reagować.
Sąd wskazał, że samorząd miał prawo ustalić kryterium szczepień ochronnych. Podkreślił, że miasto w ten sposób zapewnia bezpieczeństwo zdrowotne najmłodszych dzieci, a jest to interes publiczny. W skardze była też kwestia przestrzegania RODO. Sąd stwierdził, że chociaż dane o stanie zdrowia dziecka są wrażliwe, to ich ochrona nie jest bezwzględna i żłobek może żądać od rodziców informacji o szczepieniach.
Tymczasem stolica właśnie całkowicie zamknęła drogę dla nieszczepionych dzieci. Obecnie by starać się o miejsce w żłobku, trzeba obowiązkowo spełnić dwa warunki: dziecko musi mieszkać razem z rodzicami w Warszawie oraz być po obowiązkowych szczepieniach ochronnych (chyba że lekarz zdecyduje inaczej). Taki krok był konieczny, bo aktualnie w żłobkach miejsc jest tyle, że wystarcza dla wszystkich dzieci.
Według ostatnich danych, jeszcze przed wprowadzeniem tego wymogu brak szczepień zadeklarowano u ok. 2,6 tys. dzieci starających się o miejsce w żłobku.

id