Środki ochronne potrzebne w ilości, której nie możemy zaspokoić
Ogniska zakażenia błagają o pilne dostawy
Do Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie wciąż zgłaszają się szpitale i gabinety, prosząc o niezbędne środki ochrony osobistej dla medyków. Izba stara się je zaopatrzyć w środki ochronne ze zbiórki społecznej, którą rozpoczęła w swojej siedzibie pod koniec marca.
Na szczęście także darczyńcy zgłaszają się cały czas. Są wśród nich między innymi osoby szyjące maseczki i firmy drukujące przyłbice.
Okręgowa izba stworzyła też mapę szpitali, oddziałów szpitalnych i gabinetów lekarzy, które zgłaszają braki. Figuruje na niej 147 placówek, które zgłosiły się przez formularz na stronie izby (https://izba-lekarska.pl/monitor-lekarski/izba-lekarska-zbiorka/).
Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski wyjaśnia, że zgłoszenia dotyczą najczęściej maseczek i przyłbic. Często w takich ilościach, których nie da się zaspokoić nawet przekazując wszystko, co dotychczas zostało ofiarowane.
Łukasz Jankowski podaje ostatni przykład: Ożarów Mazowiecki i prośba o 1 tys. kombinezonów, 20 tys. maseczek „chirurgicznych”, 5 tys. masek FFP2, 150 szt. gogli i 150 przyłbic. – Pomoc darczyńców jest ogromna i cenna, ale bardzo trudne jest dla nas, że nie jesteśmy w stanie spełnić wszystkich pilnych próśb. Jako lekarze wiemy, jak wielkie są potrzeby i jak bardzo niezbędny jest sprzęt w skutecznej walce z koronawirusem. Trzeba też zwrócić uwagę, że sprzęt jest teraz potrzebny szczególnie w ogniskach, które są poza szpitalami jednoimiennymi i oddziałami zakaźnymi. W potrzebie są oddziały niezakaźne, poradnie, przychodnie, gabinety dentystyczne – mówi Łukasz Jankowski.
Lek. Maria Kłosińska, koordynator mediów warszawskiej OIL, dodaje, że w najbliższych dniach rozpocznie się też rozdzielanie przez Naczelną Izbę Lekarską środków dostarczonych z Chin. Maria Kłosińska twierdzi, że kluczowa w dystrybucji będzie kwestia, czy sprzęt trafi do szpitali i lekarzy bezpośrednio, czy tylko do szpitali. Szczegóły wkrótce przedstawi NIL.