BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
POZ nie przyjęło kontraktów na przyszły rok
Aneksy narzucone bez negocjacji
Świadczeniodawcy podstawowej opieki zdrowotnej Porozumienia Zielonogórskiego nie chcą podpisać kontraktów z NFZ na przyszły rok. Aneksy, które otrzymali, zawierają niedopuszczalne zapisy, zostały narzucone bez próby jakichkolwiek negocjacji, ponadto w atmosferze zastraszania.
Jak informuje Porozumienie Zielonogórskie, placówki POZ właśnie otrzymały od oddziałów wojewódzkich NFZ aneksy do umów na świadczenia na okres do 30 czerwca 2021 r. Mają je podpisać w ciągu tygodnia. Tymczasem zgodnie z paragrafem 43 Ogólnych warunków umów, strony mają 30 dni na podjęcie decyzji, a nie 5 czy 7 dni. To właśnie w tym czasie powinno dojść do niezbędnych uzgodnień pomiędzy stronami. Dotyczy to tych świadczeniodawców, którzy mają podpisane umowy na czas określony.
– Takie umowy mają wszyscy świadczeniodawcy Porozumienia Zielonogórskiego, które ma pod opieką ok. 12 milionów pacjentów – wyjaśnia prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski. – Do tego trzeba doliczyć jeszcze inne podmioty POZ, niezwiązane z nami, które także nie zdecydowały się na podpisanie kontraktów na czas nieokreślony. Jeżeli przedstawiciele ministra zdrowia i prezesa NFZ informują nas, że jeśli nie podpiszemy aneksów, to znajdą alternatywny sposób na udzielanie tych świadczeń, to jest to nie tylko wyraz braku szacunku dla ciężko pracujących lekarzy POZ, ale także nieodpowiedzialności. To my pracujemy na pierwszej linii walki z pandemią, wielu z nas przez to choruje, niektórzy umierają. Ryzykujemy zdrowie i życie, a tymczasem stawia się nas pod ścianą i traktuje jak chłopców od szewca. Na żadne ultimatum nie możemy się zgodzić.
Wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Marek Twardowski podkreśla, że z powodu sytuacji pandemicznej Federacja miała bardzo wyważoną, minimalistyczną propozycję negocjacyjną. – Nie chodzi zatem o niespełnienie postulatów, bo nie było negocjacji – dodaje. – Tymczasem narzucone odgórnie aneksy są nie tylko niekorzystne dla świadczeniodawców, ale też zawierają niedopuszczalne punkty. Największy sprzeciw budzi zapis określający podstawę pracy w POZ jako zarządzenie prezesa NFZ z dopiskiem „z późniejszymi zmianami”. Oznacza to, że podpisując taki aneks, zgadzamy się na wszelkie zmiany zasad już w czasie trwania umowy. To jak kupowanie kota w worku – komentuje Marek Twardowski.