Szykują się pozwy zbiorowe o utracone dodatki

Według prawników nie było podstaw prawnych do wstrzymania publikacji ustawy

Prawnicy nie przeszli do porządku dziennego nad utraconym przez dużą grupę lekarzy prawem do dodatków covidowych i szykują procesy zbiorowe.
O możliwości przystępowania do procesów zbiorowych informuje jeden z postów udostępnionych na grupie FB Porozumienia Rezydentów.
Radca prawny Radosław Górski wyjaśnia, że podpisana przez prezydenta 3 listopada 2020 r. ustawa gwarantowała wszystkim pracownikom ochrony zdrowia zaangażowanym w leczenie chorych na COVID-19 dodatek w wysokości 100 proc. wynagrodzenia. Nie była publikowana przez blisko miesiąc. Została ogłoszona dopiero 29 listopada 2020 r. wraz z jej równoczesną nowelizacją, pozbawiającą znaczną grupę pracowników dodatku. Poprzez bezprawne wstrzymanie publikacji ustawy władza uniemożliwiła wypłatę dodatku do wynagrodzenia licznej grupie pracowników. Było to działanie celowe – politycy w publicznych wypowiedziach nie ukrywali, że chcą uniemożliwić wypłatę dodatku.
– Nie ma podstaw prawnych do wstrzymania publikacji podpisanej przez prezydenta ustawy. Politycy nie mogą pozbawić obywateli praw wynikających z uchwalonych ustaw poprzez wstrzymanie ich publikacji – twierdzi mec. Górski.
Według mecenasa wszyscy pracownicy pozbawieni dodatkowego wynagrodzenia są uprawnieni do żądania od Skarbu Państwa odszkodowania.
Kancelaria zachęca lekarzy, pielęgniarki, położnych, sanitariuszy, ratowników medycznych i inne osoby wykonujące zawody medyczne do zgłaszania się. Zamierza w ich imieniu podjąć próbę zawarcia ugody ze Skarbem Państwa, ewentualnie wystąpi do Skarbu Państwa o odszkodowanie.
W przypadku braku zapłaty odszkodowania na skutek wezwania do zapłaty, planowane jest złożenie w imieniu poszkodowanych między innymi pozwu grupowego przeciwko Skarbowi Państwa. Kancelaria obiecuje, że koszty związane z procesem będą na „najniższym możliwym poziomie”.
Lek. Piotr Pisula z Porozumienia Rezydentów w rozmowie z podyplomie.pl wyjaśnił, że PR nie rekomenduje żadnej kancelarii, pozostawiając to indywidualnej decyzji. – Jednak prawnicy widzą pole do działania i można spróbować tej drogi dochodzenia należności – wyjaśnia.

id