BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Na kwalifikację do szczepień szkoda czasu lekarza?
Szczepienie w aptekach zyskuje zwolenników
Pomysł, by do szczepień zaangażować farmaceutów, ostro krytykuje część lekarzy. Wielu z nich jest oburzonych i przekonuje, że rezygnacja z kwalifikacji lekarskiej jest dowodem braku wyobraźni i może być bardzo niebezpieczna. Szczególnie gdy dojdzie do reakcji anafilaktycznej, utraty przytomności lub tylko omdlenia. Do właściwej oceny takiej sytuacji konieczna jest wiedza medyczna – przekonują.
Jednak wśród ekspertów pomysł odciążenia lekarzy ma wielu zwolenników. Popiera go między innymi Polska Federacja Szpitali.
– Mamy w Polsce tradycyjne podejście do szczepień – ocenia prof. Jarosław J. Fedorowski, prezes PFS. Jak mówi, wstrząs zdarza się niezwykle rzadko, przeważnie u osób, które mają negatywny wywiad. W jego ocenie wywiad przeprowadzony przez lekarza i farmaceutę wygląda podobnie – pytania nie różnią się i pozwalają wyłonić grupę zwiększonego ryzyka.
Jak podkreśla, w wielu krajach szczepienia odbywają się w aptekach bez kwalifikacji lekarskiej. Jego zdaniem tą drogą powinniśmy pójść także w Polsce. – Czas lekarza będzie lepiej wykorzystany, jeśli będzie on leczył, a nie kwalifikował do szczepienia. Szczególnie wtedy, gdy zwiększymy skalę szczepień, do pomocy lekarzom należy zaangażować farmaceutów – zapewnia prof. Fedorowski.
Jak pisaliśmy, farmaceuci już szkolą się w dziedzinie wykonywania szczepień, by pomóc w akcji szczepień przeciwko COVID-19.
Wykonywanie masowych szczepień umożliwi farmaceutom, diagnostom laboratoryjnym czy fizjoterapeutom nowelizacja ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, której projekt wrócił do Sejmu po poprawkach Senatu. Zgodnie z proponowanym art. 21 Ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, szczepienie przeciw COVID-19, oprócz lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych, mogą wykonać także fizjoterapeuci, farmaceuci, higienistki szkolne i diagności laboratoryjni, posiadający kwalifikacje do wykonywania szczepień. Część farmaceutów już teraz deklaruje, że w przyszłości chciałaby u siebie w aptekach organizować szczepienia przeciwko grypie.
W połowie czerwca organizacje zrzeszające lekarzy i farmaceutów – Ogólnopolski Program Zwalczania Grypy, Naczelna Izba Aptekarska oraz Związek Zawodowy Pracowników Farmacji – powołały do życia Koalicję na rzecz szczepień w aptekach.
Podobny trend obserwowany jest w wielu państwach. Do udostępnienia tych świadczeń w aptekach przymierzają się m.in. Czechy, Belgia i Niemcy.