Zachęty dla placówek, które zaszczepiły najwięcej?

Prof. Agnieszka Mastalerz-Migas o docieraniu do niezaszczepionych

Co zrobić, by zwiększyć liczbę zaszczepionych seniorów? Propozycję zgłosiła prof. UMW Agnieszka Mastalerz-Migas, będąca również członkiem Rady Medycznej przy premierze. Konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej przyznała, że wśród osób, które dotychczas się nie zaszczepiły, choć miały taką możliwość, jest wiele mających wątpliwości, chcących porozmawiać i uzyskać wiedzę. Do tych wątpiących osób trzeba dotrzeć.
Jednak, zdaniem konsultant, na lekarzach rodzinnych nie może spoczywać cała odpowiedzialność za nakłonienie pacjentów do szczepień, „ale na pewno grzechem zaniechania byłoby nie skorzystać z potencjału podstawowej opieki zdrowotnej – lekarzy i pielęgniarek, których pacjenci znają i im ufają”.
Kilak dni temu o możliwości generowania przez lekarzy POZ listy swoich niezaszczepionych pacjentów w wieku 60+ poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że lekarze rodzinni mają już narzędzie wskazujące pacjentów, których wątpliwości bądź niedogodności trzeba rozwiązywać.
Konsultant krajowa w rozmowie z PAP także zwróciła uwagę na rolę lekarzy rodzinnych w docieraniu do osób powyżej 70 lat. Ich działania powinny być też wspierane przez pracowników pomocy społecznej i samorządów.
– To są osoby, które nie zapiszą się, bo np. nie mają telefonu, często nie mają nikogo bliskiego lub po prostu są niedołężne. Widziałabym tutaj ogromną rolę samorządów, ośrodków pomocy społecznej w docieraniu do tych ludzi i przekazywaniu informacji ośrodkom zdrowia – stwierdziła.
Konsultant krajowa przekazała też, że samo dotarcie i weryfikacja pacjentów niezaszczepionych bywa skomplikowana, również ze względu na obłożenie przychodni pracą, związaną m.in. z COVID-19.
– Chcielibyśmy, by weryfikacja pacjentów, którzy się nie zaszczepili, była uproszczona. Placówki POZ otrzymały z NFZ co prawda poglądowy wykaz, ile osób w grupie wiekowej powyżej 60 lat jest zaszczepionych. Natomiast aby uzyskać listę numerów PESEL, trzeba ją wygenerować w aplikacji gabinet.gov, a potem weryfikować kolejne numery PESEL w swojej bazie, by ustalić nazwiska, wyszukać numer telefonu. To bardzo czasochłonne. Przydałoby się uproszczenie, czyli po prostu przekazanie listy nazwisk z numerami PESEL, telefonami, które są dostępne w centralnej bazie, i informacjami o szczepieniach – wytłumaczyła.
Przypomniała też, że lekarz rodzinny oraz pielęgniarka środowiskowo-rodzinna maksymalnie mogą mieć zadeklarowanych do siebie 2,5 tys. pacjentów. – To jest dosyć dużo i na pewno będzie wymagało dużo czasu i pracy. Może warto też pomyśleć o jakichś zachętach dla placówek za duży procent zaszczepionych pacjentów. To jest do rozważenia – stwierdziła w rozmowie z PAP Agnieszka Mastalerz-Migas.

id