Asystenci przyspieszyli obsługę pacjentów

Szpitale coraz częściej zatrudniają studentów

Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku znalazło sposób na brak lekarzy.
Dr hab. Mariusz Siemiński, szef oddziału w UCK, wyjaśnił portalowi trójmisto.pl, że lekarze i pielęgniarki Szpitalnego Oddziału Ratunkowego bardzo dużo czasu poświęcali na czynności, które są niezbędne dla funkcjonowania placówki i opieki nad pacjentami, natomiast może je wykonać osoba bez uprawnień medycznych. Chodzi np. o takie zadania jak doprowadzenie pacjenta do miejsca badania, organizacja transportu po wypisie albo sprawdzanie, czy dotarły już wyniki pacjenta. Każda z czynności trwa kilka-kilkanaście minut, natomiast w skali dyżuru zabiera to nawet 2-3 godziny.
Dlatego powstał pomysł zatrudnienia asystentów wspierających lekarzy Klinicznego Oddziału Ratunkowego. Ich zadaniem jest realne odciążenie personelu od zadań administracyjnych, technicznych i informacyjnych.
Jak tłumaczy dr Siemiński, dyżury asystentów funkcjonują od lipca ubiegłego roku i widać już, że rozwiązanie się sprawdza.
Pobyt pacjenta na oddziale ratunkowym skrócił się nawet o godzinę. Ankieta przeprowadzona wśród pracowników wykazała też, że zmniejszył się poziom frustracji personelu medycznego, że jego praca stała się mniej nerwowa.
W projekt zaangażowanych jest ponad 50 osób pracujących w trybie zmienno-dyżurowym. W przeważającej większości są to studenci kierunków lekarskich, którzy z jednej strony mają możliwość podreperowania budżetu, a z drugiej strony zdobycia doświadczenia. Choć pracy na oddziale jest bardzo dużo, do tej pory żaden z asystentów nie zrezygnował.
UCK nie jest jedynym szpitalem zatrudniającym asystentów lekarzy. Z powodzeniem działają oni m.in. w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Choć zawód wciąż wymaga uregulowań prawnych, niektóre uczelnie już kształcą w tym kierunku.

id