Rzecznik ostrzega lekarzy przed próbami wyłudzenia zaświadczeń o szczepieniu

Antyszczepionkowcy próbują obejść prawo i zdobyć certfikaty COVID

Naczelna Izba Lekarska potwierdziła, że docierają do niej informacje o wystawianiu fałszywych zaświadczeń potwierdzających szczepienia przeciwko COVID-19 – czytamy w komunikacie Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej zamieszczonym na stronie internetowej NIL.

Rafał Hołubicki, rzecznik prasowy NIL, w rozmowie z podyplomie.pl przyznał, że jeden z lekarzy zawiadomił organa ścigania o nadużyciu jego pieczątki, która została wykorzystana bez jego wiedzy i zgody. Ostrzega pozostałych lekarzy, by pilnowali pieczątek. 

Izba informuje też o możliwym procederze niszczenia dawek szczepionek i fałszowania dokumentacji medycznej w celu uzasadnienia wydania takiego zaświadczenia. Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej wskazuje, że w jego ocenie powyższe postępowanie należy uznać za przewinienie zawodowe. − Lekarz albo lekarz dentysta podejmujący się takich działań w sposób rażący narusza zasady etyki lekarskiej oraz przepisy związane z wykonywaniem zawodu. Ponadto powyższe postępowanie lekarza może stanowić przestępstwo i prowadzić do odpowiedzialności karnej – ostrzega lek. Grzegorz Wrona, Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej.

Przypomina, że uzyskanie wiarygodnej informacji o udziale konkretnego lekarza albo lekarza dentysty w procesie wystawiania fałszywych zaświadczeń będzie skutkowało wszczęciem w takiej sprawie postępowania wyjaśniającego w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej, a także zawiadomieniem właściwych organów ścigania.

Podobnej treści ostrzeżenia otrzymali pracownicy punktów szczepień od NFZ w lipcu. W oficjalnym piśmie NFZ wskazywał, że wystawianie fałszywych certyfikatów szczepień „stwarza ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa”, „może być kwalifikowane jako czyn karalny” i „będzie ścigane”.

NFZ wymienia kilka przepisów, na podstawie których grożą kary. Zwraca uwagę, że najbardziej surowo traktowane jest poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (art. 271 paragraf 3 Kodeksu karnego), za co grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.

− Gdy wystawiony dokument (karta szczepienia) zawiera fałszywe informacje, a na tej podstawie jest generowany – wydawany Unijny Certyfikat COVID, mamy do czynienia z naruszeniem prawa polegającym na wystawieniu dokumentu poświadczającego nieprawdę – przypomniał NFZ.

Jak dalej instruuje NFZ, jedyną prawidłową reakcją personelu punktu szczepień na brak woli faktycznego zaszczepienia po stronie zgłaszającego się do punktu szczepień jest nieprzeprowadzenie tego szczepienia, niewydanie certyfikatu oraz pouczenie o możliwych skutkach takich działań. W przypadku próby uzyskania sfałszowanego dokumentu szczepienia − niezwłoczne powiadomienie o tym organów ścigania.

Ani NFZ, ani rzecznik nie poinformowali, aby toczyło się postępowanie przeciwko konkretnemu medykowi.




id