Krzysztof Bukiel: Wyższe pensje minimalne lekarzy są w interesie pozostałych pracowników

Lekarze czekają na gest ministra

Czy najniższa płaca lekarzy wzrośnie w połowie roku z 1,31 do 1,5 średniej krajowej? Dr Krzysztof Bukiel, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, przypomniał o postulacie lekarzy. Pretekstem do tego było spotkanie przedstawicieli MZ oraz prezesa NFZ z reprezentacją OZZ, które odbyło się 2 lutego po posiedzeniu Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia. Dyskutowano o ustawie o płacach minimalnych w podmiotach leczniczych, a szczególnie o wysokości tzw. współczynników pracy. Dla lekarzy ze specjalizacją ma on wynieść od lipca 2022 r. – 1,45.
OZZL przypomniał, że obecny wskaźnik – 1,31, podobnie jak i proponowany od lipca 2022 (1,45), jest istotnie niższy niż wynegocjowany w 2018 r. – 1,58 przeciętnego wynagrodzenia za rok ubiegły (czyli 2017).
Według OZZL, dla lekarzy (ok. 18 tys.) przyjęte współczynniki pracy (1,31 obecnie i 1,45 w roku 2022) będą oznaczały czwarty rok z rzędu obniżkę wynagrodzenia w stosunku do wynagrodzenia innych pracowników w gospodarce.
Jak relacjonuje Krzysztof Bukiel, podczas spotkania minister zdrowia wyraził zdziwienie, że lekarze przywiązują tak dużą wagę do wysokości pensji minimalnej. Jego zdaniem mogą zarobić tyle, ile chcą. Dyrektorzy szpitali, wobec deficytu lekarzy, muszą spełnić ich żądania płacowe. Dowodem na to ma być fakt, że tak mało lekarzy otrzymuje pensje minimalne – ok. 15-20% zatrudnionych. Dlatego priorytetem jest zapewnienie podwyżek dla osób zarabiających najmniej w ochronie zdrowia.
Czy faktycznie wysokość ustawowej pensji minimalnej nie interesuje lekarzy? – zastanawia się Krzysztof Bukiel.
W odpowiedzi przypomina sytuację w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu. Przed grupowym zwolnieniem się z pracy tamtejsi lekarze otrzymywali pensje zasadnicze w wysokości minimalnej – 1,31 średniej krajowej. Dlaczego tylko tyle, skoro szpital jest wysokospecjalistyczny, a lekarzy, którzy mogą tam pracować, jest mało? USD w Krakowie, jak większość szpitali w Polsce, jest w złej sytuacji finansowej, głównie z powodu zbyt niskiej wyceny świadczeń, dlatego, jak inne placówki, dokonuje oszczędności, na czym tylko się da, a największe z nich są na personelu medycznym – dotyczą zarówno pensji, jak i liczby zatrudnionych pracowników. Dlatego dyrektorzy szpitali zapłacą pracownikom więcej jedynie wtedy, gdy zostaną do tego zmuszeni siłą. Każda zatem pensja lekarska wyższa niż minimalna musi być poprzedzona „siłowym naciskiem”, który najczęściej – dla dobra wszystkich – pozostaje „utajniony” i tylko od czasu do czasu objawia się tak dramatyczną sytuacją jak niedawno w USD w Krakowie. Skutkiem tak wymuszonych podwyżek płac jest najczęściej dalsze pogorszenie złej sytuacji finansowej szpitala. USD w Krakowie, aby zrealizować podwyżki dla lekarzy (dużo mniejsze niż postulowane 3 średnie krajowe), dostał obietnicę „ekstra” pomocy finansowej od władz publicznych oraz zaciągnie kolejny kredyt. Gdyby płaca minimalna gwarantowana ustawą była wyższa, musiałyby za nią pójść do szpitali wyższe kwoty z NFZ. Nawet gdyby szpital był zmuszony dać dodatkowe podwyżki (powyżej ustawowego minimum), nie byłoby to tak obciążające dla jego finansów. Wyższe ustawowe pensje minimalne dla lekarzy są zatem w interesie nie tylko samych lekarzy, ale i szpitali jako takich oraz pozostałych pracowników – wyjaśnia Krzysztof Bukiel.
Szef OZZL zwraca uwagę, że nie powinno tak być, aby lekarze – żeby zarabiać adekwatnie do rangi swojego zawodu – zmuszeni byli do nacisków, rezygnacji z klauzuli opt-out, strajków czy grupowych zwolnień z pracy. – Są tacy lekarze, jest ich ok. 15-20% ogółu, którzy – z różnych powodów – nie zdobędą się na takie metody walki o podwyżki. – Czy oni nie zasługują na uczciwe wynagrodzenie? Może zwłaszcza oni powinni je otrzymywać. Tymczasem minister zdrowia stosuje tutaj zasadę, że skoro jakiś lekarz nie potrafi „zawalczyć o siebie”, to na sprawiedliwe wynagrodzenie nie zasługuje, nawet jeżeli jest lekarzem wybitnym – wyjaśnia przewodniczący OZZL.
Jak przyznaje związkowiec, w czasie spotkania w MZ 20 grudnia przedstawił propozycje płacy minimalnej dla lekarzy. – Czy trafiły one do ministra? Trudno powiedzieć. Stwierdził on bowiem, że nie mamy co liczyć na to, aby proponowany przez nas kompromisowy wskaźnik, czyli 1,7 średniej krajowej wszedł w życie w lipcu 2022. Zadeklarował, że jest możliwe, aby planowany wstępnie na rok 2022 wskaźnik 1,45 podnieść do 1,5. Nadal będzie to dużo mniej niż lekarze mieli w roku 2018, ale zawsze jakiś kroczek do przodu. Czy pan minister zrobi ten „geścik” dobrej woli? – pyta Krzysztof Bukiel.

id