BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Przychodnia lub szpital zażąda wyniku testu − może mieć kłopoty
NFZ: nie wolno tworzyć zbędnych barier w dostępie do świadczeń
Wymaganie negatywnego wyniku testu w kierunku SARS-CoV-2 przed przyjęciem do szpitala lub do poradni narusza prawa pacjenta – stwierdził NFZ.
Jak przekonuje Fundusz w opublikowanym komunikacie, nieuprawnione jest wymaganie wyniku testu, a także uzależnianie udzielenia świadczenia od posiadania negatywnego testu w kierunku SARS-CoV-2. Dotyczy to m.in. przyjęcia pacjenta do:
− poradni lub szpitala (w trybie planowym albo nagłym),
− ośrodka rehabilitacji,
− uzdrowiska czy sanatorium.
Skąd te wytyczne? Według NFZ i Rzecznika Praw Pacjenta podstawowym prawem pacjenta jest dostęp do świadczeń zdrowotnych. − W tym mieści się również ograniczanie barier, które mogą utrudniać dostanie się do lekarza lub skorzystanie z leczenia, a które nie są niezbędne – wskazuje NFZ.
Jednocześnie ostrzega podmioty lecznicze, że jeśli taka sytuacja się zdarzy, pacjent może złożyć skargę do Rzecznika Praw Pacjenta lub do NFZ.
To ogromny zwrot w porównaniu z zalecenizmi z początku pandemii. W 2020 r. wynik pozytywny oznaczał automatyczne skierowanie pacjenta do izolacji domowej, na co najmniej 10 dni. Po 7. dniu izolacji lekarz kontaktował się z pacjentem, aby sprawdzić jego stan zdrowia i w przypadku utrzymujących się objawów wydłużał okres izolacji. W razie pogorszenia pacjent kierowany był na oddział covidowy.
Ostatnie miesiące przyniosły jednak wiele prób odgórnego skłonienia placówek do osobistego przyjmowania pacjentów, czasem wręcz przesadnie. Przykładem tego jest ograniczenie telekonsultacji. Zgodnie z rozporządzeniem MZ z początku tego roku, lekarz podstawowej opieki zdrowotnej musi zbadać pacjenta w wieku powyżej 60 lat w ciągu 48 godzin od uzyskania przez niego pozytywnego wyniku testu na COVID-19, nawet jeśli nie ma objawów i on sam nie widzi takiej potrzeby.
Na szczęście w marcu odnotowano wyraźny spadek liczby zakażeń koronawirusem (w najgorszych dniach nie przekroczyła 15 tysięcy), a liczba zgonów w ostatnich dniach ograniczyła się do pojedynczych przypadków w czasie weekendu i ok. 100 w ciągu tygodnia.