Lekarze wszelkimi siłami będą walczyć o no-fault

To jeden z priorytetów nowego samorządu lekarskiego

Nowy prezes Naczelnej Rady Lekarskiej lek. Łukasz Jankowski, zarówno w czasie kampanii jak i tuż po wygranych wyborach podkreślał, że jednym z priorytetów jego kadencji będzie walka o system no-fault.
Cel ten w rozmowie z podyplomie.pl potwierdziła także Renata Ziółkowska, rzecznik izby. Chodzi o to, by w razie niepożądanego zdarzenia medycznego, nie trzeba było orzekać, z czyjej powstało winy. Wystarczy udowodnić, że ono nastąpiło i pacjent poniósł szkodę, za którą należy mu się rekompensata.
To szybkie, tanie i sprawiedliwe rozwiązanie wprowadzić miała ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, która początkowo miała wejść w życie 1 stycznia 2022 r. Zamiast tego jednak prace nad ustawą wyhamowały. Ponadto niespodziewanie utworzono Instytut Ekspertyz Sądowych (IES) w Łodzi - przez wielu traktowany jako jasny sygnał, że żadnego no fault nie będzie.
W końcu minister Adam Niedzielski przyznał, że pomysł jest zbyt kontrowersyjny i trudny politycznie do przeforsowania.
Tymczasem lekarze mają już dość pracy pod ciągłą presją prokuratora z tyłu głowy. Nie jest tajemnicą, że brak no-fault przekłada się na nadmierną zapobiegliwość w obawie przed odpowiedzialnością karną. Zniechęca też młodych lekarzy przed wyborem dyscyplin zabiegowych.
Zapowiedź Jankowskiego oznacza, że już wkrótce lekarze przystąpią do ofensywy w tej sprawie.
Jakie konkretnie zmiany postulują? Wyjaśnienie można znaleźć w niedawnej interwencji warszawskiej OIL do ministra zdrowia, Adama Niedzielskiego. Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie na czele z Jankowskim gwałtownie zaprotestowało przeciwko projektowanym rozwiązaniom legislacyjnym.
Jak wyjaśnia warszawski samorząd lekarski, system no-fault powinien być fundamentem jakości i bezpieczeństwa w opiece zdrowotnej. Polegałby on na odstąpieniu od orzekania o winie, a w najbardziej pożądanym modelu również na zniesieniu odpowiedzialności karnej osób wykonujących zawody medyczne, za nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 KK). Pozostałe elementy no-fault, to obligatoryjny system rejestrowania zdarzeń niepożądanych oraz efektywny i sprawiedliwy system rekompensat za uszczerbek doznany na zdrowiu. - Dopiero zbudowanie systemu na tych trzech filarach pozwoli na skok jakościowy: w sferze bezpieczeństwa pacjentów i osób wykonujących zawody medyczne oraz zaufania społecznego do systemu opieki zdrowotnej – czytamy w przyjętym stanowisku.
Prezydium Rady wzywa także rząd do kontynuowania rozpoczętej jesienią 2021 r. dyskusji z udziałem samorządu lekarskiego i powrotu do wspólnej pracy nad zapisami projektu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. - Podkreślamy, że wprowadzenie racjonalnych regulacji dotyczących bezpieczeństwa, a tym samym zdrowia pacjentów, nie może być odkładane w czasie. Oczekujemy pilnej finalizacji prac nad ustawą wprowadzającą w Polsce prawdziwy system no-fault - czytamy.

id