Pediatra zwróciła uwagę na problem jakości powietrza

Pierwsza taka diagnoza w Polsce?

Niecodzienny fakt odnotował portal SmogLab: 11-letni pacjent , jak wielu innych, cierpi z powodu smogu, lecz prawdopodobnie jako pierwszy otrzymał taki wpis do dokumentacji. W rozpoznaniu odnotowano „podejrzenie nadreaktywności oskrzeli/alergii wynikającej z zanieczyszczenia powietrza”.
Chłopiec cierpiał na napady kaszlu, duszności. Wielokrotnie z tego powodu do pacjenta wzywany był lekarz, dziecko było także hospitalizowane.
Według rodziców duszności nasilały się w okresie smogu, szczególnie podczas krótkich pobytów na wsi, gdy na zewnątrz unosił się charakterystyczny zapach spalenizny. Przybrały na sile na początku 2017 r., gdy nad Polską zapanował smog.
Jedynie od kwietnia do września, czyli w sezonie pozagrzewczym, chłopiec jest zdrowy.
Matka chłopca w rozmowie z portalem mówiła, że pokolenie starszych lekarzy nie uczyło się na studiach, jakie spustoszenie w organizmie powoduje zanieczyszczenie powietrza. Panuje przekonanie, że nic z tą sytuacją nie da się zrobić. W wielu przypadkach prowadzi to do długotrwałych prób postawienia trafnej diagnozy i do nadużywania antybiotyków.
Sytuacja pacjenta zmieniła się, gdy trafił do szpitala pulmonologicznego. Na skierowaniu lekarka wprost wpisała korelację między problemami zdrowotnymi pacjenta a jakością powietrza w Warszawie.
Chłopiec miał wykonaną diagnostykę: spirometrię, RTG płuc, markery alergiczne. Okazało się, że cierpi na początkową fazę astmy przez panujący smog.
Lekarka, która wystawiła skierowanie, lek. Agnieszka Turlińska, pediatra, w rozmowie ze SmogLab mówiła o trudności, jaką jest brak obiektywnych metod badania wpływu smogu na przebieg choroby. Można jedynie dostrzec korelację nasilenia objawów infekcji występujących jesienią oraz zaostrzenia wcześniej rozpoznanych chorób, jak astma oskrzelowa.
Przypomniała, że obiektywną metodą monitorowania pogorszenia funkcjonowania układu oddechowego jest spirometria.
Rodzice dziecka zwracają uwagę na problem bezsilności medyków, którzy mogą jedynie proponować leczenie objawowe, podczas gdy rozwiązaniem byłoby oddychanie czystym powietrzem, które nie prowadzi do chorób.

id