Polscy lekarze operowali 15-latkę z Angoli z ogromnym guzem twarzy

Akcja pomocy nastolatce z Afryki

W Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie w poniedziałek rano odbyła się operacja usunięcia olbrzymiego guza żuchwy wraz z rekonstrukcją u 15-letniej Cristiny z Angoli – poinformował szpital.
Na sali operacyjnej pracowały dwa zespoły rekonstrukcyjne pod przewodnictwem dr. n. med. Krzysztofa Dowgierda, kierownika Oddziału Chirurgii Szczękowo-Twarzowej, oraz prof. dr. n. med. Łukasza Krakowczyka, specjalisty chirurgii ogólnej i onkologicznej, wspierane przez prof. dr. hab. n. med. Adama Maciejewskiego, specjalistę chirurgii ogólnej, onkologicznej i plastycznej.
Według rodziny pacjentki guz był wynikiem urazu, jednak zdaniem lekarzy prawdopodobnie jego wzrost rozpoczął się już wcześniej, finalnie osiągając znaczne rozmiary. Pochodząca z wioski dziewczyna nie znalazła pomocy w Angoli.
Do Olsztyna przyjechała 15 czerwca dzięki staraniom wolontariuszki i pielęgniarki Marii Wiśniewskiej oraz Fundacji Dzieci Afryki. Operacja odbyła się w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie, bo jest on ośrodkiem eksperckim w leczeniu chorób rzadkich głowy i szyi u dzieci. Lekarze pracowali charytatywnie.
W szpitalu przeprowadzono diagnostykę 15-latki. Jak podano po uzyskaniu wstępnych wyników badań histopatologicznych, guz okazał się zmianą łagodną, ale miejscowo agresywną. Doprowadził do zniszczenia kości żuchwy.
Dr Maciej Borowiec, chirurg szczękowo-twarzowy, w wywiadzie udzielonym Radiu Olsztyn przed operacją wyjaśnił, że zgodnie z protokołem leczenia zaplanowano usunięcie zmiany w trakcie jednego zabiegu i jednocześnie wykonanie rekonstrukcji przy użyciu płata mikronaczyniowego pobranego z kości strzałkowej.
Oprócz badań laboratoryjnych, przygotowując się operacji, lekarze wykonali m.in. tomografię komputerową. Na tej podstawie przygotowano indywidualne implanty z tytanu, które wraz z własną kością pacjentki posłużyły do rekonstrukcji narządu.
Lekarz dodał, że implanty są jedynie elementami mocującymi, służącymi do utrzymania implantu na czas gojenia.
Zgodnie z planem zmiana została usunięta wraz zębami, których rekonstrukcję przewidziano w późniejszym terminie. Po zakończeniu procesu gojenia konieczna będzie rehabilitacja oraz praca logopedyczna.
W poniedziałek po południu szpital przekaże więcej informacji podczas zaplanowanej konferencji prasowej.
Warto dodać, że dziewczynie towarzyszy pełnoletni brat, który pełni rolę opiekuna prawnego. Komunikacja z rodzeństwem odbywa się za pośrednictwem tłumacza.
Według PAP, choć medycy pracowali bez wynagrodzenia, pozostałe koszty samej operacji wyniosły 100 tys. zł, a dodatkowe wydatki związane z przyjazdem i tłumaczem − 60 tys. zł. Pieniądze pochodzą ze zbiórki, która wciąż trwa.

id