Lekarz podjął ryzykowną decyzję i uratował 13-letnią pacjentkę

W razie niepowodzenia chirurg odpowiedziałby za złamanie procedur

O zdarzeniu poinformował Szpital w Obornikach na Facebooku. - Chcielibyśmy podzielić się wiadomością dotyczącą wydarzeń, które miały miejsce w naszym szpitalu w miniony weekend. Dzięki szybkiemu działaniu naszego zespołu medycznego pod kierownictwem byłego ordynatora - lek. med. Roberta Brdąkały, udało się uratować życie dziecka, które doznało poważnych obrażeń w wyniku upadku z konia. Zespół dyżurny podjął decyzję o usunięciu uszkodzonej śledziony. Dzięki ich zdecydowanemu działaniu i umiejętnościom udało się uratować życie pacjenta. Chcielibyśmy podziękować lek. med. Robertowi Brdąkale oraz całemu zespołowi dyżurnemu za ich zaangażowanie i profesjonalizm, które odegrały kluczową rolę w tym przypadku. Dzięki ich szybkiej reakcji pacjent ma teraz szansę na powrót do zdrowia - poinformował szpital w Obornikach.
Więcej szczegółów podają lokalne media. Według portalu oborniki.naszemiasto.pl, 13-letnia pacjentka trafiła do szpitala 1 lipca po południu. Po wykonaniu badań zapadła decyzja, by przewieźć ją do szpitala dziecięcego w Poznaniu. Operacja pacjenta niepełnoletniego powinna odbywać się właśnie w szpitalu pediatrycznym. Jednak w trakcie przygotowywania dziewczynki do transportu jej stan zaczął się gwałtownie pogarszać. Było jasne, że dziecko nie dojechałoby do Poznania.
Zdecydowano więc o natychmiastowym przeprowadzeniu na miejscu operacji ratującej życie. Lekarz Robert Brdąkała w rozmowie z lokalnym portalem wyjaśnił, że pacjenta była pacjentka we wstrząsie hipowolemicznym. W trakcie operacji usunięto rozerwaną śledzionę i powstrzymano krwawienie. Stwierdzono też stłuczenie lewej nerki. Operacja była trudna, ale dziewczynce uratowano życie.
Jak powiedział dr Brdąkała w Głosie Wielkopolskim, przepisy w takich sytuacjach wiążą ręce lekarzom. Niektórzy boją się podejmować ryzykowne decyzje. Lekarz zdecydował się na nią wiedząc, że od tego zależy życie dziecka.
Jak sam mówi, gdyby dziecko nie przeżyło, to wszyscy by się dopatrywali, co złego zrobił lekarz.
Na szczęście pacjentka po dwóch dniach pobytu na OIOMie została przeniesiona na oddział chirurgiczny. Po tygodniu została wypisana do domu.
Nie była to pierwsza odważna i trafna decyzja chirurga, o czym można przekonać się przeglądając wpisy pacjentów na popularnych portalach internetowych. Pod nazwiskiem doktora Brdąkały można znaleźć kilka opisów podobnych sytuacji zagrożenia życia. Pacjenci, którzy są autorami tych wpisów, przekazują podziękowania za przeprowadzenie natychmiastowej operacji i uratowanie życia.

id