Samorząd lekarski: odpowiedzialny lekarz nie współpracuje z receptomatem

Sklepy z e-receptami szkodzą pacjentom, a lekarzy narażają na utratę zaufania

Przygotowywane są wnioski do Okręgowych Sądów Lekarskich o ukaranie lekarzy współpracujących z tzw. receptomatami – poinformowała Naczelna Rada Lekarska. Receptomaty to firmy, które komercyjnie, online, oferują wystawienie recepty w ciągu kilku minut na dowolne leki, w tym psychotropowe, przeciwbólowe czy zmniejszające apetyt.
Jak podaje NRL w komunikacie, organy odpowiedzialności zawodowej samorządu lekarskiego zajmują się sprawami lekarzy, którzy pracowali dla tzw. receptomatów. Okręgowi Rzecznicy Odpowiedzialności Zawodowej prowadzą obecnie postępowania wyjaśniające.

Czyhanie na łatwy zarobek
Naczelna Rada Lekarska zaapelowała do lekarzy, by nie podejmowali  pracy w receptomatach.
- Praca lekarza dla „receptomatów” jest szkodliwa przede wszystkim dla pacjentów. To nieodpowiedzialność napędzana chęcią szybkiego zarobku, która sprowadza na nasze środowisko krytykę i może powodować brak zaufania – podkreślił dr Zbigniew Kuzyszyn, Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej. - Nie ma tolerancji dla takich zachowań – podkreśla.
Jak dodaje rzecznik, zdecydowana większość lekarzy w Polsce wie, jak ważne jest bezpieczeństwo pacjentów.
Ponadto Rada zaapelowała o zmianę przepisów ustawy refundacyjnej dotyczących ograniczenia działalności podmiotów handlujących receptami. - Raz jeszcze apelujemy do ministra zdrowia o zmianę tych przepisów dotyczących działalność receptomatów. Ograniczmy pracę tych, którzy czyhają wyłącznie na łatwy zarobek, nie myśląc o dobru pacjenta – dodaje dr Kuzyszyn.

Obowiązujące restrykcje  
Przypomnijmy, że 30 czerwca minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o skierowaniu do prokuratury sprawy dziesięciu lekarzy rekordzistów, którzy w ciągu roku wystawili od 100 do 400 tys. recept, co daje średnią nawet ponad tysiąc recept dziennie.
Mówił o co najmniej czterech przestępstwach: poświadczenie nieprawdy w związku z niewykonanym badaniem, oszustwo dotyczące refundacji leków, sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia publicznego na masową skalę oraz ułatwienie dostępu do środków odurzających.
Od 3 lipca wprowadził obostrzenia, które uderzyły we wszystkich lekarzy. Zgodnie z nimi obecnie lekarz w ciągu 10 godzin pracy może przyjąć do 80 pacjentów i przepisać nie więcej niż 300 recept.
Minister wydał też rozporządzenie, które m.in. ogranicza zdalne wystawianie recept na środki odurzające i psychotropowe. - Ich przepisaniu musi towarzyszyć badanie i ocena wpływu na pacjenta z wyjątkiem kontynuacji leczenia po nie więcej niż trzech miesiącach od wizyty u lekarza - wskazał.
Minister przekonywał, że niemal 100 proc. przekraczających limity to pracownicy „sklepów" internetowych.

id