Uchylenie aresztu Andriia K.: obrona praw lekarza

Decyzja po analizie akt w Prokuraturze Krajowej

Prokuratura Krajowa nakazała uchylenie aresztu tymczasowego wobec Andriia K., ukraińskiego lekarza podejrzanego o zabójstwo 86-letniego pacjenta poprzez odłączenie go od urządzeń podtrzymujących życie. Decyzja ta została podjęta po pogłębionej analizie akt sprawy przez Departament Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej, który stwierdził potrzebę uzyskania kluczowych dowodów w postaci opinii biegłego lekarza, zespołu biegłych lub instytucji specjalistycznej.

Kulisy sprawy

13 kwietnia br. Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim, na wniosek prokuratora, zarządził tymczasowe aresztowanie Andriia K. Mimo złożonego zażalenia, sąd okręgowy podtrzymał decyzję. Sprawa wywołała szerokie kontrowersje w środowisku medycznym i społecznym.

Decyzja prokuratury

Rzeczniczka prokuratora generalnego Anna Adamiak poinformowała, że po dokładnej analizie akt sprawy stwierdzono konieczność uzupełnienia materiału dowodowego. „Ocena ta wskazuje na potrzebę uzyskania opinii biegłego lekarza, zespołu biegłych lub instytucji naukowej w celu ustalenia, czy decyzje podejmowane przez Andriia K. wobec pacjenta były prawidłowe, a jeśli nie, czy były wynikiem błędu medycznego” – napisano w komunikacie.

Prokurator Adamiak dodała, że przeprowadzenie tych dowodów i ich analiza pozwolą na właściwą ocenę prawno-karną zachowania Andriia K. oraz dokonanie prawidłowej subsumpcji przepisu prawa karnego. W związku z tym stosowanie tymczasowego aresztowania wobec lekarza na tym etapie śledztwa uznano za niezasadne.

Wsparcie dla lekarza

W maju br. w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim zorganizowano konferencję poświęconą tej sprawie, w której udział wzięli eksperci, kierownictwo szpitala oraz przedstawiciele samorządu lekarskiego. Uczestnicy konferencji jednogłośnie stwierdzili, że lekarz nie jest winny śmierci pacjenta i nie doszło do błędu medycznego. Poinformowano również, że do ministra sprawiedliwości wysłano list otwarty w obronie Andriia K., podpisany przez dwa tysiące lekarzy, pielęgniarek, profesorów oraz autorytetów w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii.

Reakcje samorządu lekarskiego

Okręgowa Rada Lekarska w Gorzowie Wielkopolskim oraz Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej zwróciły się do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara o objęcie nadzorem postępowania. Rzecznik Praw Lekarza Naczelnej Izby Lekarskiej również interweniował, domagając się, aby Andrii K. odpowiadał z tzw. wolnej stopy. Rzecznik Monika Potocka w piśmie do Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka ostrzegła, że pochopne stosowanie tymczasowego aresztowania może wywołać u lekarzy lęk i skłonić ich do rezygnacji z ryzykownych procedur.

Dalsze postępowanie

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim prok. Mariola Wojciechowska-Grześkowiak poinformowała, że prokurator prowadzący sprawę zapozna się z treścią polecenia i jego uzasadnieniem, a następnie podejmie decyzję. Może zgodzić się z poleceniem, zwrócić się o jego zmianę bądź złożyć wniosek o wyłączenie go od czynności lub udziału w sprawie.

Rośnie znaczenie ochrony prawnej medyków

Sprawa Andriia K. podkreśla, jak ważna jest ochrona prawna dla medyków. W takich sytuacjach wsparcie społeczności medycznej oraz dokładna analiza dowodów są niezbędne dla sprawiedliwego rozstrzygnięcia. W rozwiniętych krajach procedury ochrony lekarzy przed niesłusznymi oskarżeniami są standardem, co jest niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa zarówno pacjentom, jak i pracownikom ochrony zdrowia.


id, PAP