Niebezpieczna praca medyków: Ratownik medyczny udaremnił kradzież leków

Intruz wtargnął do gabinetu lekarskiego w Szpitalu Powiatowym w Szamotułach

W codziennym życiu medyków, oprócz wiedzy medycznej, coraz częściej konieczne okazują się także inne umiejętności, takie jak samoobrona, zimna krew oraz zdolność do szybkiego reagowania w sytuacjach zagrożenia. O tym, jak niebezpieczna potrafi być praca w ochronie zdrowia, a szczególnie na szpitalnym oddziale ratunkowym, przekonał się niedawno ratownik medyczny ze Szpitala Powiatowego w Szamotułach.
Jak informuje szpital, w czerwcu doszło tam do niebezpiecznego incydentu, który mógłby zakończyć się poważnymi stratami, gdyby nie szybka i zdecydowana reakcja ratownika medycznego Dominika Przymusińskiego. Jak relacjonują świadkowie, pan Dominik, pracujący na szpitalnym oddziale ratunkowym, zauważył podejrzane zachowanie nieznanego mężczyzny. Intruz wtargnął do jednego z gabinetów lekarskich i zaczął pakować leki do plecaka.
Ratownik, wykazując się nie tylko wyjątkową czujnością, ale i umiejętnościami interwencyjnymi, natychmiast podjął działania. Dzięki szybkiej reakcji pana Dominika kradzież została udaremniona, a złodziej obezwładniony, zanim zdążył opuścić teren szpitala. Ratownik niezwłocznie wezwał policję, która przybyła na miejsce zdarzenia i ukarała 33-letniego sprawcę mandatem.
Nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy personel medyczny zmuszony jest do stawiania czoła nie tylko wyzwaniom zdrowotnym pacjentów, ale także zagrożeniom zewnętrznym. Takie incydenty przypominają, że praca w ochronie zdrowia wymaga nie tylko wszechstronnej wiedzy i doświadczenia, ale także niezwykłej odporności psychicznej i fizycznej.
Starosta szamotulski Beata Hanyżak oraz wicestarosta Przemysław Nowak wyrazili swoje uznanie dla pana Dominika Przymusińskiego, podkreślając, jak ważna jest obecność tak zaangażowanych i odważnych pracowników w szpitalu. − Szpital może być dumny z postawy ratownika medycznego. Wiem też, że Pan Dominik jest także strażakiem w Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach i udziela się w różnych inicjatywach. Cieszę się, że taka osoba pracuje w szamotulskim szpitalu – powiedziała starosta Beata Hanyżak.
Wydarzenia w Szpitalu Powiatowym w Szamotułach są kolejnym przypomnieniem, jak ważna jest obecność wyszkolonego personelu, który potrafi zachować zimną krew nawet w najbardziej nieoczekiwanych sytuacjach. Agresja pacjentów lub zagrożenia związane z kradzieżami to codzienność w szpitalach, na którą służby medyczne muszą być przygotowane.

id