Nowe szczepionki na COVID-19 wkrótce w Polsce
Dostawy zaplanowane do połowy października mają pomóc w walce z nowymi odmianami SARS-CoV-2
Polskie Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, że do połowy października trafią do kraju pierwsze dostawy nowych szczepionek przeciw COVID-19, opracowanych specjalnie z myślą o aktualnych odmianach koronawirusa. W szczególności chodzi o wariant JN.1 oraz jego podwarianty, takie jak XEC i KP.3.1.1. W związku z nadchodzącą zimą i potencjalnym wzrostem zachorowań dostawy mogą być bardzo istotne dla ochrony zdrowia publicznego.
Nowe warianty
Choć pandemia COVID-19 wydaje się być pod kontrolą, wirus nie przestaje mutować. Obecnie jednym z najczęściej omawianych podwariantów jest XEC, który według ekspertów może wkrótce stać się dominującym na świecie. Jego szybkie rozprzestrzenianie się oznacza, że systemy opieki zdrowotnej muszą być gotowe na kolejny wzrost liczby zakażeń.
Polski rząd planuje dostarczenie 1 054 000 dawek szczepionek, które będą skierowane na wariant JN.1. Według informacji przekazanych przez Ministerstwo Zdrowia portalowi tvn24.pl, przetargi na te szczepionki są już rozstrzygane.
Czy nowa szczepionka będzie potrzebna?
Chociaż COVID-19 w ostatnich miesiącach często przebiega łagodniej niż na początku pandemii, eksperci podkreślają, że nie można lekceważyć potencjalnych powikłań długoterminowych ani zagrożeń związanych z kolejnymi mutacjami. Dr Andrzej Zapaśnik, internista pracujący w Gdańsku, w rozmowie z Podyplomie.pl zauważa jednak, że w przychodniach podstawowej opieki zdrowotnej nie widać na razie wyczekiwania na możliwość zaszczepienia się przeciw COVID-19. – Z naszej obserwacji wynika, że przebiegi COVID-19 są teraz lżejsze niż na początku pandemii – mówi.
Według dr. Zapaśnika pacjenci w tym sezonie mogą częściej wybierać szczepienie przeciwko grypie, której powikłania są lepiej znane, niż przeciwko COVID-19, którego długoterminowe skutki nie są jeszcze w pełni zrozumiane.
Co dalej?
Jak podkreślają specjaliści, sytuacja może się zmienić w okresie jesienno-zimowym, gdy rośnie liczba infekcji oddechowych. Przychodnie i szpitale muszą być gotowe na różne scenariusze, a lekarze powinni monitorować sytuację, aby móc odpowiednio doradzać swoim pacjentom.