I Kongres Niewydolności Serca i Wad Zastawkowych | 20-21 lutego 2026. Weź udział stacjonarnie w Warszawie lub online! Sprawdź >
Stracony czas lekarzy i tysiące niewykorzystanych porad
Kampania ma przypomnieć o konieczności odwoływania wizyt
Ograniczenie liczby nieodwoływanych wizyt lekarskich to cel, jaki stawiają sobie organizatorzy czwartej edycji ogólnopolskiej kampanii #ODWOŁUJĘ #NIEBLOKUJĘ. Problem jest bolączką ochrony zdrowia, utrudnia codzienną pracę lekarzy i leczenie pacjentów.
Według danych NFZ za 2024 rok, w zaledwie 40 monitorowanych świadczeniach nie odwołano ponad 1,36 miliona wizyt. Do połowy 2025 roku pacjenci nie stawili się na kolejne 773 tysiące terminów. Za liczbami kryją się zmarnowane godziny pracy lekarzy i pacjenci, którzy mogli otrzymać pomoc.
– Placówki powinny zapewnić skuteczne kanały kontaktu i ułatwić odwoływanie wizyt, ale to wspólna odpowiedzialność – mówił Filip Nowak, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, podczas konferencji inaugurującej kampanię.
Podobnego zdania jest Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec, który przypomina, że każda nieodwołana wizyta wydłuża kolejki. – Wspieramy placówki we wdrażaniu systemów umawiania i odwoływania wizyt, ale to one muszą zdiagnozować sytuację i wprowadzić adekwatne narzędzia komunikacji. Kluczowa jest odpowiedzialność zarządzających oraz edukacja pacjentów – podkreśla rzecznik.
E-rejestracja pomoże?
Resort zdrowia liczy, że zjawisko ograniczy centralna e-rejestracja, której wdrażanie rozpocznie się w 2026 roku. Na początku obejmie kardiologię, profilaktykę raka piersi i raka szyjki macicy, a do końca 2029 roku wszystkie świadczenia AOS.
System ma umożliwić zapisy przez Internetowe Konto Pacjenta, automatycznie przypominać o wizytach i umożliwić ich odwoływanie. W pilotażu e-rejestracji umówiono już ponad milion wizyt, z czego 10 proc. skutecznie odwołano. To postęp, ale wciąż daleki od oczekiwań lekarzy i menedżerów ochrony zdrowia.
Ważna edukacja i odbieranie telefonów
Jak zauważa Aleksandra Wnuk, była wiceprezes Szpitala Specjalistycznego w Brzezinach, sama technologia nie wystarczy bez dostosowania jej do zachowań pacjentów.
– W naszej placówce w 2024 roku udzielono ponad 60 tysięcy świadczeń, ale tylko 108 wizyt zostało umówionych przez e-rejestrację. Jedna trzecia naszych pacjentów to osoby po 60. roku życia – wolą zadzwonić niż korzystać z internetu – mówi Aleksandra Wnuk.
Zwraca też uwagę na inny aspekt: skuteczność komunikacji. – Na 60 tysięcy świadczeń tylko 284 wizyty nie zostały odwołane. Kluczowe okazały się działania edukacyjne prowadzone w mediach społecznościowych i SMS-ach oraz fakt, że nasza rejestracja odbiera 95 proc. połączeń. To pokazuje, że pacjenci reagują, jeśli mają z kim porozmawiać i czują, że ktoś po drugiej stronie odbiera – podkreśla.
Aleksandra Wnuk dodaje, że odpowiedzialność za poprawę dostępności spoczywa zarówno na pacjentach, jak i na placówkach. – Musimy pamiętać, że wielu pacjentów nadal chce komunikować się w tradycyjny sposób. Obowiązkiem systemu ochrony zdrowia jest, by każde rozwiązanie, także cyfrowe, było naprawdę dostępne.
Wdrożenie nowoczesnych narzędzi rejestracji i edukacja pacjentów to jedyna droga, by nie marnować cennego czasu lekarzy.