„Bezpieczny Pacjent” bez podwyżki składki zdrowotnej
Rząd zapowiada rekordowe wydatki, ale luka w budżecie NFZ nadal pozostaje nierozwiązana
Czwartkowy szczyt medyczny „Bezpieczny Pacjent”, zorganizowany w Warszawie przez minister zdrowia Jolantę Sobierańską-Grendę, przyniósł jednoznaczną deklarację rządu: składka zdrowotna nie zostanie podniesiona ani w tym, ani w przyszłym roku. Dla lekarzy, zarządzających i całego środowiska medycznego to sygnał, że problem rosnącej luki finansowej w Narodowym Funduszu Zdrowia będzie musiał zostać rozwiązany innymi metodami.
Premier Donald Tusk powiedział wprost: - Nie ma takiej możliwości, by w tym czy przyszłym roku podnieść składkę zdrowotną. Dodał: - Musimy zastanowić się jak najmądrzej podzielić tę pulę pieniędzy, którą mamy, ona nie jest mała.
W dalszej części wystąpienia jeszcze mocniej podkreślał swoje stanowisko: - Wiem, że część z państwa bardzo by chciała, żebyśmy podnieśli składkę zdrowotną. Nie planujemy. Nawet gdybym miał taki pomysł, żeby podnieść składkę zdrowotną, to tego nie przeprowadzę.
Rosną potrzeby i deficyt
Deklaracje premiera padają w sytuacji, gdy szacowany deficyt NFZ na przyszły rok ma wynieść blisko 23 mld zł. Z punktu widzenia systemu są tylko trzy drogi jego zasypania: zwiększenie wpływów ze składki, większa dotacja z budżetu państwa lub głębokie oszczędności i zmiany organizacyjne w ochronie zdrowia.
Rząd wskazuje, że pieniędzy w systemie jest więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Premier zaznaczył, że Narodowy Fundusz Zdrowia „nie jest bankrutem”, oraz że „NFZ jest nie tylko wypłacalny, ale jest również rzetelnym płatnikiem, jeśli chodzi o umowy z podmiotami”.
Przytoczył także konkretne liczby: nakłady na ochronę zdrowia w 2025 roku wyniosą 237 mld zł (wobec 211 mld zł w 2024 r. i 185 mld zł rok wcześniej), a plan na 2026 rok to 248 mld zł.
Nie szukamy kozła ofiarnego
Szef rządu kilkakrotnie apelował o odpolitycznienie debaty o zdrowiu, rozwiązanie problemów, a nie szukanie kozła ofiarnego. Podkreślił, że nawet rekordowe nakłady nie są w stanie zaspokoić wszystkich oczekiwań.
Zapowiedział dalsze poszukiwanie rozwiązań optymalizujących wydatki oraz poprawiających efektywność systemu.
Głos Pałacu Prezydenckiego
W debacie wybrzmiały również poważne zastrzeżenia ze strony przedstawiciela prezydenta. Szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki, przypomniał ujawnione w ostatnich dniach pismo minister zdrowia z 29 października do ministra finansów i wskazywał na możliwe ograniczenia finansowania niektórych świadczeń i powrót do limitów.
- Wracacie państwo do limitów, jeżeli chodzi o jaskrę, wracacie państwo do limitów, jeżeli chodzi o badania obrazowe, na przykład tomografię dla pacjentów onkologicznych, wracacie państwo do limitów, jeżeli chodzi o świadczenia specjalistyczne, do limitów, jeżeli chodzi o bezpłatne leki dla dzieci, kobiet w ciąży i osób starszych - wyliczał.
Zwrócił też uwagę na możliwe ograniczenie środków dla szpitali powiatowych i zapytał wprost, czy premier jest gotów zadeklarować, że takich zmian nie będzie.
Reforma szpitalnictwa
Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda podkreśla, że jedną z dróg do ustabilizowania sytuacji NFZ może być reforma szpitalnictwa, zakładająca przekształcenia i konsolidację placówek oraz lepsze dostosowanie ich profilu do zmian demograficznych. Jej powodzenie zależy jednak od zapewnienia narzędzi finansowych dla szpitali.
Kolejny dzień debaty
W piątek 5 grudnia w Pałacu Prezydenckim odbędzie się kolejny szczyt: „Na ratunek ochronie zdrowia”, zainicjowany przez prezydenta Karola Nawrockiego. Zaproszenie otrzymała m.in. minister Jolanta Sobierańska-Grenda, a Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało obecność swojego przedstawiciela.
Po pierwszym dniu debaty widać wyraźnie, że temat finansowania ochrony zdrowia znalazł się w centrum debaty. Jednocześnie brak zgody na podniesienie składki zdrowotnej oznacza, że w najbliższych miesiącach można spodziewać się presji na zmiany organizacyjne, restrukturyzację i poszukiwanie oszczędności w systemie, co bezpośrednio przełoży się na realia pracy w placówkach medycznych.