Święta na dyżurze psychiatrycznym: rezydent sam na setki pacjentów

Porozumienie Rezydentów o pracy szpitali na granicy bezpieczeństwa

Kiedy większość Polaków zasiądzie do wigilijnego stołu, szpitale przejdą w tryb dyżurowy. Od godziny 15.05 23 grudnia do 7.30 29 grudnia — dokładnie 136 godzin i 25 minut — opieka zdrowotna będzie funkcjonowała w ograniczonym składzie. 

Porozumienie Rezydentów OZZL w komunikacie podpisanym przez przewodniczącego Sebastiana Goncerza przypomina, że dla tysięcy pacjentów psychiatrycznych święta nie oznaczają ani bezpieczeństwa, ani spokoju.

„Choć pacjent powinien mieć zapewnioną jakościową i bezpieczną opiekę w tym czasie, nie wszędzie tak będzie” — czytamy w komunikacie.

Setki pacjentów, jeden lekarz

Dane pochodzą z raportu dotyczącego dyżurów w szpitalach psychiatrycznych. „60 proc. rezydentów ma pod swoją opieką ponad 100 pacjentów, a 20 proc. — ponad 300” — wskazuje Porozumienie Rezydentów.

Oznacza to, że na oddziałach przez całe święta jeden lekarz pozostanie z dziesiątkami, a często setkami chorych.

Najbardziej jaskrawy przykład to Radom. „Rekordzistą pozostaje szpital w Radomiu, gdzie na 700 pacjentów jest dwóch lekarzy dyżurnych, z czego jeden najpewniej pełni ten dyżur na izbie przyjęć” – przypomniano w komunikacie.

Bez badań i konsultacji

Problemem nie jest wyłącznie liczba lekarzy. W wielu szpitalach psychiatrycznych w czasie dyżurów brakuje podstawowego zaplecza diagnostycznego.

„W wielu z tych szpitali nie ma dostępu do szybkich badań laboratoryjnych, konsultacji specjalistycznych, badań obrazowych — niemal czegokolwiek, na co zasługuje pacjent szpitala” — podkreślają rezydenci.

Jeśli pacjent psychiatryczny wymaga pilnego leczenia internistycznego lub chirurgicznego, dyżurny lekarz zostaje sam z problemem. „Będzie musiał, wisząc na telefonie – nierzadko przez kilka godzin – szukać miejsca w innym szpitalu. Wówczas jego setki pacjentów pozostaną bez opieki lekarskiej” – ostrzega PR.

Dodatkowo, jak zaznaczono w komunikacie, podczas większości dyżurów lekarze specjaliści są nieobecni w szpitalu.

System jest archaiczny

Porozumienie Rezydentów nie ma wątpliwości, że „aktualna organizacja opieki w szpitalach psychiatrycznych jest skrajnie nieprawidłowa i archaiczna – stwarza zagrożenie dla naszych pacjentów”.

Raport współautorstwa Sebastiana Goncerza, dr Anny Depukat oraz mec. Radosława Tymińskiego został opublikowany 5 października. Zawiera konkretne rekomendacje zmian. Zyskał poparcie m.in. Rady Organizacji Pacjentów przy Rzeczniku Praw Pacjenta i Ministrze Zdrowia, Naczelnej Rady Lekarskiej oraz wielu innych organizacji. Był także przedmiotem obrad sejmowej Komisji zdrowia.

27 października, podczas spotkania w Ministerstwie Zdrowia, minister Katarzyna Kęcka zapowiedziała skierowanie do szpitali psychiatrycznych pisma, które miało jasno i zdecydowanie określić problem. Do dziś jednak – jak podkreślają rezydenci – takie pismo nie trafiło do placówek, a realnych zmian prawnych nie wprowadzono.

„Pacjenci w szpitalach psychiatrycznych pozostają bez realnej opieki lekarskiej, bez dostępu do realnej diagnostyki i leczenia somatycznego, a ministerstwo milczy, narażając ich zdrowie w Święta Bożego Narodzenia”.

Gorzkie życzenia 

Na koniec Porozumienie Rezydentów kieruje życzenia przepełnione goryczą: „Z naszej strony życzymy całemu personelowi dyżurnemu spokoju w te święta, a pacjentom przede wszystkim bezpieczeństwa oraz Ministerstwa, które nie tylko obiecuje, ale też realnie dba o to, by ich opieka nareszcie spełniała standardy XXI wieku”.


id, Źródło: komunikat prasowy