ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Praktyka kliniczna
Plamica kokardkowa – jak nie popełnić błędu?
Lek. Roksana Kulińska
Lek. Katarzyna Dzilińska
Lek. Lidia Ruszkowska
Choroba Finkelsteina-Seidlmayera jest rzadko występującą odmianą leukocytoklastycznego zapalenia drobnych naczyń krwionośnych o ostrym, łagodnym i przemijającym przebiegu. Typowo dotyczy zdrowych niemowląt między 4.-24. m.ż.[1] Zmiany skórne o charakterze rumieniowym początkowo pojawiają się na twarzy, kończynach górnych i dolnych, następnie gwałtownie się powiększają, stają się obrzęknięte i ukrwotocznione – swoim wyglądem przypominają kotyliony lub tarczę strzelniczą. Dodatkowo dochodzi do obrzęku twarzy, dłoni i stóp. Nasilenie zmian skórnych kontrastuje z dobrym stanem ogólnym chorych.[2] Patogeneza choroby jest słabo poznana, jednak większość pacjentów prezentuje objawy towarzyszącej infekcji, najczęściej dróg oddechowych. Z uwagi na samoograniczający się charakter choroby nie wymaga ona leczenia.[3]
OPIS PRZYPADKU
10-letnia dziewczynka została przyjęta na Oddział Dermatologii Dziecięcej z powodu zmian skórnych utrzymujących się od ok. 10 dni. Pierwsze zmiany o charakterze rumieniowo-obrzękowym pojawiły się na podudziu lewym ok. 7 dni przed hospitalizacją, następnie zmian przybywało, głównie w obrębie kończyn dolnych. Dziewczynka była leczona ambulatoryjnie ogólnie azytromycyną przez 3 dni oraz miejscowo preparatem złożonym z neomycyną, gentamycyną i betametazonem – według relacji ojca bez poprawy. Wystąpienie zmian skórnych było poprzedzone infekcją górnych dróg oddechowych. Dziewczynka dotychczas ogólnie zdrowa, nie przyjmowała leków na stałe, nie znajdowała się pod opieką żadnej poradni specjalistycznej.