• czy tzw. teoria glukozowa, zakładająca główną rolę glukozy w rozwoju i progresji powikłań naczyniowych cukrzycy, ma swoje uzasadnienie
  • czy intensywne leczenie hipoglikemizujące ma istotną przewagę nad terapią konwencjonalną w profilaktyce pierwotnej i wtórnej powikłań cukrzycy typu 1.

Obie odpowiedzi brzmią tak. Wyniki badania DCCT/EDIC potwierdzają hipotezę zakładającą istnienie tzw. pamięci metabolicznej. Zjawisko to jest definiowane jako istotnie mniejsze zagrożenie wystąpieniem lub progresją uszkodzeń narządów docelowych u chorych na cukrzycę poddanych intensywnej kontroli glikemii od momentu rozpoznania choroby mimo powrotu do często gorszej kontroli stężenia glukozy we krwi w późniejszych okresach jej trwania. Spostrzeżenie o występowaniu pamięci metabolicznej determinowanej sposobem leczenia zostało potwierdzone również w odniesieniu do sposobu leczenia cukrzycy typu 2 (patrz wyniki przedłużonej fazy badania UKPDS i Steno-2). Rekomendacja terapeutyczna wynikająca z tych spostrzeżeń jest jednoznaczna: im wcześniej od momentu rozpoznania cukrzycy, niezależnie od jej typu, zostanie zapewniona dobra kontrola glikemii, tym mniejsze jest zagrożenie trwałym uszkodzeniem narządów docelowych.

Jak podkreśla Rose Gubitosi-Klug,8 projekt DCCT/EDIC wciąż trwa i wytyczane są nowe kierunki badawcze. Ich ambitnym celem jest uzupełnienie dotychczas zebranych danych oraz dostarczenie nowych informacji na temat między innymi związku sposobu terapii z ograniczeniami poznawczymi chorych na T1DM, roli genetyki i epigenetyki w rozwoju T1DM, zaburzeń urologicznych, biomarkerów powikłań makroangiopatycznych, zmian kostno-stawowych oraz wpływu innych, poza glukozą, czynników na ryzyko rozwoju powikłań cukrzycy oraz szereg innych. Na wyniki tych badań zarówno lekarze, jak i pacjenci oczekują z dużym zainteresowaniem.

Zinman, Genuth i Nathan, podsumowując na łamach Diabetes Care lekcję, jakiej lekarzom oraz wszystkim innym specjalistom sprawującym opiekę nad chorymi na cukrzycę udzieliły wyniki badania DCCT/EDIC, stwierdzili, że:

  1. Hiperglikemia jest pierwszorzędowym mediatorem przewlekłych powikłań cukrzycy typu 1
  2. Intensywna terapia cukrzycy typu 1, której celem jest uzyskanie kontroli glikemii jak najbardziej zbliżonej do normoglikemii z zachowaniem maksymalnej ostrożności, zmniejsza ryzyko rozwoju i progresji triopatii: retino-, nefro- i neuropatii
  3. Intensywna terapia cukrzycy typu 1 zmniejsza ryzyko rozwoju powikłań sercowo-naczyniowych
  4. Korzyści wynikające z intensywnej terapii cukrzycy typu 1 w stosunku do terapii konwencjonalnej utrzymują się mimo zanikania różnic w kontroli glikemii – zjawisko tzw. pamięci metabolicznej
  5. W celu maksymalnego zwiększenia skuteczności intensywnej kontroli glikemii metodę tę należy włączać już na najwcześniejszym etapie rozwoju cukrzycy typu 1
  6. Obecne techniki prowadzenia intensywnej kontroli glikemii (wielokrotne wstrzyknięcia insuliny lub podawanie hormonu za pomocą pomp automatycznych) zwiększają ryzyko przyrostu masy ciała i wystąpienia ciężkich hipoglikemii

Kończąc skrótowe omówienie artykułów poświęconych 30 rocznicy badania DCCT/EDIC, ostateczny komentarz chciałem ograniczyć do pięciu krótkich punktów:

  • znakomita idea badawcza, której wyniki dały niezliczonej liczbie chorych na cukrzycę typu 1 możliwość istotnego zmniejszenia ryzyka rozwoju i progresji jej powikłań, przedłużając znacznie długość życia i poprawiając istotnie jego jakość
  • doskonałość badania, które stawiając nowe cele badawcze, uzupełnia lukę w naszej wiedzy o cukrzycy, jej powikłaniach oraz sposobach ich zapobiegania i leczenia
  • chwała pomysłodawcom projektu i zespołom badawczym zaangażowanych w realizację tej trwającej już ponad 30 lat próby klinicznej
  • wielki szacunek dla pacjentów uczestniczących z niezwykłym poświeceniem w tak długim badaniu klinicznym
  • wdzięczność dla Narodowego Instytutu Zdrowia USA oraz Narodowego Instytutu Cukrzycy, Chorób Przewodu Pokarmowego i Nerek za finansowe wsparcie inicjatywy o bezcennej wartości dla światowej diabetologii

Powyższa refleksja nasunęła mi się, ponieważ opisywane przeze mnie od kilku lat na łamach Diabetologii po Dyplomie wyniki badań klinicznych rzadko mają tak niezwykłą moc, że mówią same za siebie.

Do góry