Obecnie nie da się już wykonywać zawodu lekarza (a szczególnie lekarza o specjalizacji z położnictwa i ginekologii lub ginekologii onkologicznej) bez ryzyka bycia pozwanym przez pacjenta lub oskarżonym przez prokuraturę. W cyklu artykułów „Ginekolog przed sądem” będę poruszał tematy związane z ginekologią i położnictwem, starając się przedstawić Państwu ważne, aktualne, interesujące oraz najczęstsze sprawy sądowe w tej dziedzinie. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do lektury i dyskusji, a także do zadawania pytań: prawa.lekarza@gmail.com.

Nie bójmy się zeznawać (wyrok SA w Poznaniu z 3 kwietnia 2013 r., sygn. akt I ACa 205/13)

Bardzo często w swojej praktyce zawodowej związanej z bronieniem lekarzy w sprawach sądowych spotykam się z sytuacją, którą trudno mi zrozumieć. Najczęściej wygląda to tak: gdy lekarz z danego oddziału zostanie pozwany lub oskarżony, inni lekarze z tego oddziału odmawiają składania zeznań, zasłaniają się niepamięcią lub twierdzą, że nic nie widzieli albo nic nie wiedzą. Taktyka taka jest na krótszą metę bardzo skuteczna, bo pozwala odsunąć od siebie problem, jako strategia długofalowa daje jednak fatalne rezultaty, gdyż: