Onkologia
Rak nerki jako wyzwanie
O roli urologa w leczeniu raka nerki z dr. n. med. Radosławem Starownikiem, adiunktem Kliniki Urologii i Onkologii Urologicznej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie oraz konsultantem wojewódzkim w dziedzinie urologii, rozmawia Agnieszka Kasperska
MT: Jak często w praktyce klinicznej urolog spotyka się z chorymi na raka nerki?
DR RADOSŁAW STAROWNIK: Guzy nerek zajmują trzecią co do częstości występowania pozycję wśród raków wywodzących się z układu moczowo-płciowego. Ustępują miejsca nowotworom gruczołu krokowego i pęcherza moczowego. Statystycznie jest to około 3 proc. wszystkich nowotworów u dorosłych. Rak nerkowokomórkowy (RCC – renal cell carcinoma) stanowi blisko 90 proc. guzów miąższu nerki. Jest nowotworem o zróżnicowanej budowie morfologicznej, różnym utkaniu histopatologicznym, a także właściwościach genetycznych. Ta zróżnicowana struktura budowy guza warunkuje przebieg choroby u pacjenta oraz wpływa między innymi na rokowanie co do długości przeżycia lub wystąpienia zmian przerzutowych. Średni wiek zachorowania obniża się, jednak nadal 80 proc. przypadków rozpoznawanych jest w czwartej-siódmej dekadzie życia. Na świecie obserwuje się stały wzrost zachorowalności na nowotwory nerki. Wśród nowotworów dróg moczowo-płciowych rak nerki charakteryzuje się najwyż-szym współczynnikiem śmiertelności, z tego powodu umiera bowiem około 40 proc. pacjentów. W porównaniu – na raka gruczołu krokowego czy pęcherza moczowego umiera około 20 proc. chorych. Biorąc pod uwagę powyższe dane, pacjenci z rakiem nerki stanowią niemałą część chorych, którzy zgłaszają się do poradni urologicznej i najczęściej kierowani są tam przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.
MT: Przypomnijmy, jakie czynniki sprzyjają rozwojowi raka nerki.
R.S.: Etiologia RCC, oprócz genetycznie uwarunkowanego zespołu von Hippla-Lindaua, nie jest dokładnie poznana. Zaobserwowano większe prawdopodobieństwo występowania rodzinnego RCC. Wśród czynników zwiększających ryzyko zachorowania wymienia się: otyłość, przewlekłe hemodializy, palenie tytoniu, nadciśnienie tętnicze, długotrwałe przyjmowanie leków, m.in. fenacetyny czy diuretyków pętlowych. Picie kilku filiżanek kawy dziennie może mieć również wpływ na rozwój raka nerki, jednak na szczęście dla smakoszy napoju wyniki najnowszych badań nie potwierdzają tego.
MT: Jak ocenia się częstotliwość występowania raka nerki w Polsce na tle innych krajów europejskich?
R.S.: W ciągu ostatnich dwóch dekad obserwuje się stały wzrost zachorowalności na raka nerki (średnio 2 proc. rocznie) w krajach Unii Europejskiej. W 2012 roku zanotowano łącznie 84,4 tys. nowych przypadków oraz 34,7 tys. zgonów z powodu raka nerki. Tendencje te nie dotyczą wszystkich krajów UE. W Danii oraz Szwecji odnotowano spadek zachorowalności i śmiertelności z powodu RCC.
MT: Jak przebiega sposób diagnozowania raka nerki?
R.S.: Wraz z rozwojem i upowszechnieniem nowych nieinwazyjnych metod diagnostycznych większość rozpoznawanych nowotworów ma charakter przypadkowy. U około 40 proc. chorych nowotwór nerki rozpoznawany jest w okresie bezobjawowym. Jednak u około 30 proc. pacjentów w chwili rozpoznania stwierdza się objawowe przerzuty, a u niemal połowy chorych dochodzi do rozsiewu nowotworu w ciągu roku od momentu rozpoznania.
Rosnąca statystyka
Według danych uzyskanych od konsultanta krajowego ds. urologii, prof. Marka Sosnowskiego, zachorowalność na raka nerki w Polsce wzrosła z 3886 przypadków w 2007 roku do 4515 w 2011 roku. W tym na raka nerki zachorowało 2702 mężczyzn (wskaźnik struktury 3,8 proc., standaryzowany współczynnik zachorowalności 9,8/100 tys.) oraz 1813 kobiet (wskaźnik struktury 2,5 proc., standaryzowany współczynnik zachorowalności 5,1/100 tys.). Z powodu raka nerki w 2011 roku zmarło w Polsce 1546 mężczyzn (wskaźnik struktury 3 proc., standaryzowany współczynnik umieralności 5,73/100 tys.) oraz 998 kobiet (wskaźnik struktury 2,46 proc., standaryzowany współczynnik umieralności 2,22/100 tys.).
Klasyczna triada objawów to:
- dolegliwości bólowe w okolicy lędźwiowej,
- krwiomocz,
- wyczuwalny w badaniu palpacyjnym guz (obecnie stwierdza się go bardzo rzadko, w 6-10 proc. przypadków).
Wspomniana triada koreluje z utkaniem histopatologicznym guza oraz stopniem zaawansowania klinicznego.
Różnego rodzaju zespoły paraneoplastyczne są spotykane u blisko 30 proc. pacjentów z objawowym RCC. Większość z nich zgłasza się do poradni urologicznej z wynikiem badania ultrasonograficznego jamy brzusznej, w którym opisywane są różnego rodzaju nieprawidłowości dotyczące miąższu nerki. Głównym zadaniem urologa jest najczęściej pogłębienie diagnostyki obrazowej. Z uzyskanego wyniku badania tomografii komputerowej możemy już uzyskać informację dotyczącą stopnia zaawansowania klinicznego guza nerki. Na tej podstawie kwalifikujemy pacjenta do odpowiedniego leczenia operacyjnego.
MT: Jakie istnieją sposoby operacji oraz co należy brać pod uwagę przy ich przeprowadzaniu?
Ryc. 1. Guz nerki cT2 zajmujący dolny biegun nerki, przekrój czołowy w tomografii spiralnej oraz rekonstrukcja 3D. Pacjent zakwalifikowany do nefrektomii radykalnej.
R.S.: Podstawowym sposobem leczenia RCC jest nefrektomia radykalna (ryc. 1).
Usunięcie nerki wraz torebką tłuszczową może odbywać się z dostępu poza- lub przezotrzewnowego i uzależnione jest od stopnia zaawansowania klinicznego guza, ale również od preferencji operatora.
Ryc. 2. Guz nerki cT1a położony w okolicy górnego bieguna, w części bocznej. Skan poprzeczny w tomografii spiralnej oraz rekonstrukcja 3D. Zmiana zakwalifikowana do operacji NSS (nephron sparing surgery).
Dzięki znacznemu postępowi wiedzy medycznej oraz rozwojowi możliwości technicznych coraz częściej wykonywane są zabiegi organooszczędzające (NSS – nephron sparing surgery), które stanowią operacje z wyboru, a nie z konieczności (ryc. 2).