Powitanie
Mamuśki
Iwona Konarska
Nic tak nie denerwuje jak mama, która wie najlepiej. Tak było od zawsze, ale teraz zmienia się siła matek. To już nie są pojedyncze przypadki – osoby, które się wymądrzają i najlepiej wiedzą, jak leczyć dziecko, a przyszły tylko po zwolnienie ze szkoły i receptę, koniecznie na antybiotyk. Teraz to są głównie Matki, Które Nie Szczepią Dzieci. Zakładają stowarzyszenia, a na forach internetowych opowiadają historie, których nie wymyśliłby najzagorzalszy antyszczepionkowiec.
Nie da się ich tylko ignorować, krytykować. Trzeba z nimi dyskutować. A jak i o czym – na pewno pomocna będzie rozmowa z dr. n. hum. Tomaszem Sobierajskim „Jak przekonać niezdecydowanych”. Pożyteczna lektura.
Autorytet lekarza buduje dzisiaj nie tylko dyplom, wiedza i sukcesy z twarzami wyleczonych. Teraz musi on także umieć przekonać pacjenta do takiej, a nie innej terapii. Trudność polega na tym, że nie może to być opinia narzucona – powinna być przegadana, wytłumaczona i zaakceptowana. To wymaga od lekarza cierpliwości, umiejętności i pokładów argumentów. Jednak nawet najtrudniejszy chory dorosły nie sprawia tylu problemów, co matka, która nie zaszczepi swojego dziecka. Nie zaszczepi dla jego dobra.
Zaczynamy rozmowę. Najtrudniejsza rafa, którą napotkamy (coraz częściej!), to informacja, że pielęgniarka lub lekarz ostrzegali przed skutkami szczepień. Najczęściej nie jest to rada wyrażona wprost, lecz jakaś sugestia, zawieszenie głosu, zdziwienie, że matka taka gorliwa. Co robić, gdy dociera do nas informacja o takiej kreciej robocie? Reagować zdecydowanie, telefonem do takiego kolegi. To na matkach robi wrażenie.