Standardy leczenia

Czy suplementy diety mogą obniżyć stężenie cholesterolu?

O obecnych możliwościach obniżania LDL z prof. dr. hab. med. Arturem Mamcarzem, kierownikiem III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii w Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym w Warszawie, rozmawia Ryszard Sterczyński

MT: Do jakich wartości należy dążyć, obniżając stężenie cholesterolu?


Prof. Artur Mamcarz:
 U pacjentów, u których występują kliniczne objawy miażdżycy (choroba wieńcowa, przebyty zawał serca lub udar mózgu), także u tych, u których stwierdzono blaszkę miażdżycową lub którzy mają bardzo wysokie ryzyko incydentów ocenianych na podstawie kalkulatora ryzyka (karta SCORE), powinno się dążyć do jak najniższego stężenia frakcji LDL, najlepiej poniżej 50 mg/dl.

W grupie wysokiego ryzyka minimum, do którego zmierzamy, to utrzymanie stężenia cholesterolu LDL poniżej 70 mg/dl. Trzeba też zaznaczyć, że gdy pacjent przeszedł zawał serca i z tego powodu znalazł się w szpitalu (stężenie cholesterolu LDL 80 mg/dl), należy tę wartość zredukować nawet do 40 mg/dl lub niżej. W zasadzie nie ma jednej normy granicznej dla wszystkich.

Nie boimy się niskich stężeń LDL. Nawet lepiej gdy pacjent ma go 50, 40, 35 mg/dl. Może niebawem nowe wytyczne wskażą, że najlepszą wartością jest 25-35 mg/dl? Pojawiają się już świadczące o tym wyniki badań. Im niższe stężenie cholesterolu, tym mniejsze prawdopodobieństwo narastania blaszki miażdżycowej, możliwa jest nawet jej regresja.

U osób młodych, szczupłych, nieobciążonych hipercholesterolemią rodzinną idealnie byłoby utrzymać stężenie LDL poniżej 115 mg/dl, ale takimi zdrowymi ludźmi z założenia się nie zajmujemy. Oni wymagają kompleksowej edukacji, żeby uniknąć miażdżycy w przyszłości. Wiemy, że problem wysokiego stężenia cholesterolu dotyczy głównie osób powyżej 40. r.ż., ponieważ jedną z największych determinant ryzyka jest właśnie wiek (karta SCORE dotyczy właśnie osób powyżej 40 lat). Jednak w tych młodszych grupach coraz częściej trafiają się pacjenci z LDL 190 mg/dl i wyższym. Dla nich nie ma precyzyjnie opracowanych wskazań farmakologicznych, wystarczą metody behawioralne i obserwacja. A tak naprawdę każdy z nas powinien dążyć do obniżenia tego parametru, bo ten składnik jest człowiekowi potrzebny do życia w niewielkiej ilości.

Zwracamy uwagę, że dzięki karcie ryzyka SCORE umiemy już ocenić, co decyduje o ryzyku zgonu sercowo-naczyniowego w perspektywie 10 lat (najczęściej z powodu zawału serca lub udaru mózgu). Oprócz wysokiego stężenia cholesterolu bierzemy pod uwagę w...

Do góry