Powitanie
Pusty gest?
Iwona Konarska
„Jeśli jesteś zaziębiony, kaszlesz i kichasz – nie wchodź do środka. Wróć do domu i zostań w łóżku, dopóki nie wyzdrowiejesz. W kinie nie wolno kichać, kasłać i spluwać. Jeśli musisz zakasłać – zasłoń usta chusteczką, a gdy kaszel przedłuża się, natychmiast wyjdź z sali. Nasze kino uczestniczy w zorganizowanej przez wydział zdrowia akcji upowszechniania wiedzy na temat grypy” – takie plakaty rozwieszano przed wejściem do kin w Pittsburghu, gdy broniono się przed hiszpanką.
Jakie czasy, taka profilaktyka. Ale czy dzisiaj orientujemy się, że są to złote dni dla profilaktyki? Czy pacjenci nie sądzą po prostu, że są ostrożni, a to w żaden sposób nie kojarzy im się z szerzej pojętą profilaktyką?
Utrzymujesz dystans – chronisz się przed COVID-19. Zgłosisz się na kolonoskopię – nie dopuścisz do rozwoju nowotworu. Spróbujmy połączyć wymowę tych zdań. Bo na razie ochrona przed koronawirusem jawi się w społeczeństwie jako jakiś wyizolowany rytuał. Ludzie zaczynają wykonywać pewne gesty, jakby to było odganianie złych czarów. Gest staje się silniejszy niż choroba, której ma przeciwdziałać. Wynika to także z tego, że Polacy coraz częściej przestają wierzyć w realne zagrożenie, ale nie odważą się zrezygnować z gestów, czyli zakładania maseczek, zachowywania dystansu, niepodawania dłoni. Tyle że stają się one puste.
A przecież to dzisiaj swoją siłę może pokazać profilaktyka, przypomnienie, że przed wieloma chorobami, nie tylko COVID-19, można się uchronić. Warto przypominać, że wiedza o wielu zagrożeniach jest bardziej pogłębiona niż o koronawirusie, o którym ciągle dowiadujemy się czegoś nowego. I czekamy na szczepionkę.
Na wiele innych chorób szczepionki już są, tak jak są badania profilaktyczne.
Warto, by Polacy pamiętali, że w maseczce, zachowując ostrożność, warto wybrać się na mammografię czy kolonoskopię.