Zarobić na pracy innych, nic im nie płacąc. To nie jest sztuka, ale bezczelność. Mam tu na myśli reklamy starych jak świat leków, zawierających kwas acetylosalicylowy, paracetamol, olej lniany. Co więcej, są to leki naprawdę skuteczne, a mają nazwy sugerujące, że działają w dzień i w nocy, jak mój anioł stróż: „Bądź mi zawsze do pomocy. Rano, we dnie, wieczór, w nocy”, ale to wszystko jest podpisane małymi literkami – przeczytaj instrukcję bądź skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą, a najlepiej z dwoma równocześnie. Stary tego nie jest w stanie przeczytać, a jak wnuczka mu przeczyta, to żadnej tabletki nie weźmie, gdyż na ulotce są wypisane straszne działania uboczne i powikłania. Tak więc firmy produkujące preparaty dostępne bez recepty zdejmują z siebie odpowiedzialność, zmuszają do pracy lekarzy i farmaceutów za darmo, a same kasują pieniądze, nie robiąc żadnych badań.