Agnieszka Szumska-Olczak

W świecie medycyny wciąż najłatwiej mówić o wynikach – liczbie wykonanych jak najbardziej skomplikowanych procedur, wdrożonych technologii, bądź o zdobytych grantach. Ale czy to naprawdę miernik sukcesu? Cały czas, również w świecie galopującego rozwoju technologii, miarą prawdziwego zwycięstwa w ochronie zdrowia pozostaje pacjent, który otrzymał opiekę z szacunkiem, kompetencją i empatią. Jak przekonuje nas dr Tomasz Maciejewski w rozmowie z red. Agnieszką Fedorczyk, do tego nie wystarczy świetny lekarz – potrzebny jest zespół, a u jego podstaw mądry lider.

Dobry szef w medycynie nie jest generałem wydającym rozkazy, lecz ogrodnikiem, który dba o warunki wzrostu. Zapewnia narzędzia, porządek i bezpieczeństwo pracy, a przede wszystkim uczy, że każdy – od profesora po salową – ma znaczenie. Lider nie stawia barier, jest otwarty na innowacje, po to aby zwalniając pracowników ze żmudnych obowiązków, uwolnić ich potencjał twórczy, rozwój naukowy i sprawić, że będą mieli zwyczajne poczucie sensu pracy. To właśnie w takiej przestrzeni rodzą się satysfakcja i innowacja.

Sukces w medycynie to zatem harmonia: wiedzy i empatii, technologii i troski, indywidualnych ambicji i wspólnego działania. To właśnie w takim kontekście warto czytać historię naszych bohaterów i pytać siebie: czym dla mnie jest prawdziwy sukces w zawodzie lekarza?

Zdjęcie: archiwum prywatne