Felieton

Czujne wakacje

Dr hab. med. prof. nadzw. Sebastian Kłosek

Small klosek sebastian opt

Dr hab. med. prof. nadzw. Sebastian Kłosek

Wakacje to okres, kiedy nasze myśli krążą wokół planów urlopowych i przyjemności z nimi związanych. Podróżując po świecie, odwiedzamy ciekawe miejsca z licznymi zabytkami kultury i wspaniałymi dziełami sztuki oraz bogactwem oferty kulinarnej. Czasem też chorujemy i przyjmujemy różne leki, a także spotykamy na swojej drodze jadowite zwierzęta i toksyczne rośliny. Biorąc pod uwagę, że wszystkie te czynniki mogą spowodować nie tylko wystąpienie zmian w jamie ustnej, lecz także zagrożenie dla zdrowia i życia, na wakacjach należy się wykazać czujnością.

Autor książki „Medycyna podróży” Krzysztof Korzeniewski przytacza badania obejmujące turystów z krajów rozwiniętych udających się na miesiąc do krajów Trzeciego Świata. Pokazują one, że na 100 tys. osób u 50 tys. rozwinie się problem zdrowotny o niewielkim nasileniu, 8 tys. będzie potrzebowało wizyty u lekarza, 5 tys. większość swojego pobytu zagranicznego spędzi w łóżku, 1,1 tys. osób będzie na zwolnieniu po powrocie z wakacji, 300 będzie wymagało hospitalizacji za granicą lub po powrocie, 50 będzie ewakuowanych do kraju, a jedna osoba umrze z powodu choroby lub obrażeń ciała.

Problemem wakacyjnym są kontakty z toksycznymi roślinami i zwierzętami. W piśmiennictwie opisywane są reakcje skóry wokół ust z rozwojem obrzęku zagrażającego życiu po oparzeniu jadem parzydełkowców. Szczególnie jadowite meduzy spotykane są w wodach Morza Karaibskiego i Oceanu Spokojnego. W Oceanie Indyjskim i Atlantyku zagrożenie dla życia niesie spotkanie z Physalia physalis, a w obszarze Wielkiej Rafy Koralowej z Chironex fleckeri.

Oprócz obrzęku, w tym naczynioruchowego, który w obszarze warg, jamy ustnej i krtani stanowi przyczynę zagrożenia życia, należy pamiętać o anafilaksji, która jest ciężką, ogólnoustrojową reakcją nadwrażliwości, w większości utożsamianą ze wstrząsem anafilaktycznym z zapaścią sercowo-naczyniową, objawami skórnymi, oddechowymi i żołądkowo-jelitowymi. Reakcja anafilaktyczna najczęściej jest indukowana przez pokarmy, leki i jady owadów. W przypadku dzieci dominują pokarmy, dorosłych – leki. Uczulenia na pyłki zwiększają, na zasadzie reakcji krzyżowej, ryzyko reakcji na pokarmy. W tych sytuacjach reakcja nadwrażliwości często rozwija się w obrębie jamy ustnej i jest określana jako zespół alergii jamy ustnej (Oral Allergy Syndrome, OAS). U Polaków najczęściej obserwuje się reakcje krzyżowe między alergenami brzozy i jabłka, orzecha włoskiego lub laskowego oraz między alergenami pyłku bylicy i alergenem selera. Osoby uczulone, które wyjeżdżają w obszary, gdzie serwuje się niezidentyfikowane dania, powinny brać taką możliwość pod uwagę, próbując potraw. W leczeniu ciężkich postaci anafilaksji kluczowe znaczenie ma wczesne podanie adrenaliny, dlatego osoby z anafilaksją w wywiadzie powinny mieć przy sobie autostrzykawkę z tym lekiem.

W kontekście pacjenta o zmienionej reaktywności immunologicznej polecam państwu artykuł w bieżącym wydaniu MTS „Rumień wysiękowy wielopostaciowy – metody leczenia na podstawie opisu przypadku”. Przyczyną tej choroby mogą być różne czynniki, w tym substancje zawarte w lekach i pokarmach, mogące wyzwolić reakcję nadwrażliwości. Łagodna postać rumienia wielopostaciowego może być powodem zgłoszenia się pacjenta do stomatologa z uwagi na objawy w jamie ustnej. Lekarz wdrażając odpowiednie leczenie, powinien opanować rozwój choroby. Należy pamiętać, że postaci ciężkie, traktowane obecnie jako rodzaj nasilonej reakcji polekowej, czyli zespół Stevensa-Johnsona i zespół Lyella, stanowią stany zagrożenia życia i ich właściwe rozpoznanie oraz skierowanie pacjenta do szpitala może go uratować.

Życzę państwu wspaniałych doświadczeń wakacyjnych bez żadnych problemów zdrowotnych.

Do góry