Absolwenci z kraju
Nowoczesne technologie – pomagają i rozwiązują wiele problemów
Lek. dent. Tomasz Łukasik
Świat w niespotykanym dotąd tempie idzie do przodu – niemal codziennie dowiadujemy się o nowinkach technologicznych lub postępie w kolejnej dziedzinie. Ze stomatologią jest podobnie. Pozwala nam to coraz lepiej i łatwiej pomagać pacjentom oraz rozwiązuje za nas wiele problemów związanych z codzienną pracą. W tym artykule postaram się omówić różne przydatne w codziennej pracy urządzenia, a także najważniejsze trendy we współczesnej stomatologii.
Komputer nawet przy znieczuleniu
Obecnie dość popularnym hasłem jest znieczulenie komputerowe. Tego typu urządzenia podają znieczulenie za pośrednictwem jednostki sterującej, która dozuje ciśnienie i prędkość podawania środka oraz ułatwia precyzję. Wyróżniają się one cieńszymi igłami niż zazwyczaj stosowane oraz znacznym zredukowaniem odczuwanego przez pacjenta rozpierania. Dzięki kontroli ciśnienia za pomocą jednego urządzenia można bez problemu podać znieczulenie przewodowo, nasiękowo i śródwięzadłowo. Minusem jest niestety wysoka cena samej jednostki sterującej oraz jednorazowych końcówek.
Z własnego doświadczenia mogę śmiało polecić tego typu urządzenia. Wprawdzie z punktu widzenia lekarza mają one minusy, czyli długi czas podawania i wysoki koszt znieczulenia, jednak warto podkreślić, że pacjenci coraz częściej szukają gabinetów w nie wyposażonych i bardzo sobie je chwalą. Ja jestem też dość wygodny, więc poprawiają mi one znacznie komfort pracy.
Stomatolog projektantem
Obecność różnych programów do projektowania leczenia czy uzupełnień protetycznych stwarza wiele nowych możliwości dla lekarzy. Pierwszą metodą jest DSD (digital smile design), czyli cyfrowe projektowanie uśmiechu, które zyskuje coraz większą popularność. Pozwala ono na precyzyjne zaplanowanie, jak powinien wyglądać uśmiech pacjenta od strony zarówno estetycznej, jak i funkcjonalnej. Trzymając się określonych zasad, możemy we względnie prosty sposób już przed rozpoczęciem leczenia pokazać pacjentowi, jak będzie wyglądał po zakończeniu leczenia. Dzięki temu istnieje możliwość zmotywowania go do kompleksowego leczenia poprzez wizualizację efektu. A wystarczy do tego w najprostszej wersji... aparat w telefonie i Power Point. W praktyce, jeśli trudno jest nam wygospodarować czas na robienie DSD każdemu pacjentowi, jest to świetna metoda dla tych niezdecydowanych. Często nie zdają sobie oni nawet sprawy, jak wiele uśmiech może zmienić w ich twarzy i wyglądzie, a pokazanie im tego działa lepiej niż tysiąc słów.