Szczepienie w aptece? A co z badaniem lekarskim?!

Kontrowersyjny pomysł resortu budzi sprzeciw samorządu lekarskiego.

Nie ma akceptacji środowiska lekarskiego dla pomysłu przeprowadzania szczepień przez farmaceutów – mówi podypomie.pl wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Cisło. To pierwsza reakcja na doniesienia o nowym pomyśle Ministerstwa Zdrowia, aby niektóre szczepienia były wykonywane przez farmaceutów. Nie byłaby więc konieczna wizyta w gabinecie lekarskim, wszystko odbywałoby się szybciej i sprawniej.

Pomysł tzw. opieki farmaceutycznej nad pacjentem Ministerstwo Zdrowia chce na razie wprowadzić na zasadach pilotażu. Farmaceuci m.in. mogliby szczepić pacjentów, podobnie jak to się dzieje w Wielkiej Brytanii, gdzie szczepienie przeciwko grypie jest wykonywane właśnie w aptece.

– Nie mam wątpliwości, że takie uprawnienie farmaceuci powinni otrzymać. Oczywiście musimy ich najpierw przeszkolić. Trzeba umieć przeprowadzić wywiad, mieć pewność, że pacjent nie jest na nic uczulony, a także udzielić mu, w razie potrzeby, pierwszej pomocy. Zanim wprowadzimy ten pomysł, na pewno ich dobrze przygotujemy – tłumaczył w „Super Expressie” Marcin Czech, wiceminister zdrowia.

Pomysł Ministerstwa Zdrowia chwalą farmaceuci. – To jest zasadne, bo spowoduje odciążenie lekarzy i pielęgniarek – uważa Marian Witkowski z Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Innego zdania jest Naczelna Rada Lekarska. – Pamiętajmy, że szczepienie jest zabiegiem i musi zostać poprzedzone wnikliwym badaniem pacjenta. Czynność taką może przeprowadzić tylko lekarz. Po szczepieniu mogą wystąpić niepożądane odczyny, zarówno nagłe, jak i późne. Wymagają one konsultacji lekarskiej. Kolejną sprawą są warunki higieniczne, lokalowe, organizacyjne – tłumaczyAndrzej Cisło. I choć, jak sam przyznaje, nie powinno się wypowiadać o projektach bez ich analizy, to „ze względów zasadniczych trudno spodziewać się poparcia tego pomysłu nawet na etapie założeń” – dodaje.

 

ID