Wraca centralne planowanie zawodów. Będą ostrzejsze limity przyjęć na medycynę?

O liczbie przyjętych na niektóre kierunki, w tym medyczne, miałby decydować minister, uwzględniając potrzeby rynku pracy – wynika z projektu ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym.

Projekt ustawy zakłada, że minister będzie określał limity przyjęć na każdy kierunek regulowany. Do takich kierunków zaliczono m.in. medycynę. Miejsca na kierunkach medycznych już były limitowane. Jednak obecny projekt wprowadza dodatkowe ograniczenia. Kształcić przyszłych lekarzy mogłyby tylko te uczelnie, które otrzymają zgodę ministra. Fakultety mają być prowadzone w trybie jednolitych studiów magisterskich i kończyć się zewnętrznym egzaminem państwowym.
Środowiska akademickie i lekarskie negatywne oceniają ten pomysł. Już teraz w wielu placówkach ochrony zdrowia brakuje lekarzy. Limity jeszcze bardziej pogłębią niedobór kadry medycznej. Zwiększy się też luka pokoleniowa wśród lekarzy z powodu niedoboru młodych specjalistów (średnia wieku np. chirurga w Polsce to ok. 55 lat).
Są to kolejne propozycje zmian dotyczące funkcjonowania kierunków medycznych w Polsce. Wcześniej wicepremier Jarosław Gowin opowiedział się za wprowadzeniem odpłatnych studiów medycznych, co spotkało się z negatywną oceną środowiska lekarskiego.
Jak zaznacza Zarząd Krajowy OZZL, wprowadzenie proponowanych zmian może spowodować nasilenie się negatywnych społecznie skutków – m.in. wzrost emigracji lekarzy i przyszłych lekarzy (obecnych studentów), którzy dotychczas się wahali, czy podjąć taką decyzję, a także zmniejszenie zainteresowania studiami medycznymi osób mniej zamożnych.

INK