ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Trudny powrót do opt-out
Problemy z obsadzeniem dyżurów ma wiele szpitali. Są jednak placówki, którym udaje się wdrożyć rozwiązania zawarte w zapisach porozumienia rezydentów i ministra zdrowia.
Michał Bulsa, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL, w rozmowie z podyplomie.pl zaznacza, że zgodnie z zapisami porozumienia organizatorzy akcji protestu zaapelowali do koleżanek i kolegów lekarzy o pracę w większym wymiarze godzin dla dobra pacjentów.
– Zapisy porozumienia są małym krokiem, który robimy dla poprawy funkcjonowania całego systemu ochrony zdrowia. Przed nami jeszcze bardzo dużo pracy. Naszym celem, zgodnie z zapisami porozumienia, jest likwidacja klauzuli opt-out i niedopuszczanie do przepracowania lekarzy. Nie możemy narzucić nikomu powrotu do podpisania klauzuli. To jest autonomiczna decyzja każdego lekarza – podkreśla Michał Bulsa.
Wskazuje też, że w przeciwieństwie do większości miejsc w kraju lekarze rezydenci ze Szczecina muszą walczyć o możliwość decydowania, w jakim wymiarze godzin będą pracować. Wyjaśnia, że z powodu nieścisłości prawnej i skrajnie niekorzystnej interpretacji przepisów przez placówki medyczne lekarze rezydenci byli zatrudnieni na dwie odrębne umowy. Posiadają umowę o pracę na normalny czas pracy w trakcie rezydentury oraz odrębną umowę cywilnoprawną na pełnienie dyżurów medycznych.
– Taki stan prawny powoduje, że lekarzowi odbiera się możliwość decydowania o długości jego czasu pracy. W tej sytuacji lekarz nie ma w ogóle klauzuli opt-out. Jest to spowodowane tym, że na umowie o pracę nie jest w stanie przekroczyć godzin pracy, a na umowie-zleceniu na dyżury medyczne Kodeks pracy nie obowiązuje. Daje to możliwość zlecenia młodym lekarzom nieograniczonej liczby godzin. Znane są mi przypadki odbywania przez lekarzy 8-10 dyżurów miesięcznie. Obecnie w dwóch szpitalach rezydenci wypowiedzieli umowy-zlecenia na dyżury medyczne. Należy jednak zaznaczyć, że jest w Szczecinie szpital, który porozumiał się z lekarzami rezydentami – kontynuuje Michał Bulsa.
Mowa tutaj o Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 2 na szczecińskich Pomorzanach.
– Warto zauważyć, że rozwiązania, które wdrożył wspomniany szpital, znalazły się w zapisach porozumienia podpisanego 8 lutego 2018 roku przez Porozumienie Rezydentów z Ministerstwem Zdrowia – podsumowuje nasz rozmówca.