BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
25 września 2017
Zagrożone specjalizacje
Nie wszystkie szpitale dysponujące miejscami szkoleniowymi będą mogły na czas je uruchomić. Są poważne utrudnienia w rejestracji tych miejsc w SMK.
W tym roku w sesji jesiennej kilka tysięcy młodych lekarzy będzie chciało złożyć wnioski o rozpoczęcie rezydentury. Mają na to czas do 30 września 2017 r.
Liczne sygnały, które otrzymuje w tej sprawie samorząd lekarski, wskazują na poważne ryzyko, że w najbliższym postępowaniu kwalifikacyjnym liczba miejsc będzie mniejsza niż potencjał jednostek gotowych do prowadzenia szkolenia specjalizacyjnego. Źródłem tych trudności jest wprowadzenie elektronicznej formy składania wniosków o akredytację za pośrednictwem systemu SMK.
O problemie poinformował prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz, który zwrócił się do ministra zdrowia z prośbą o podjęcie pilnych działań w celu umożliwienia złożenia wniosku wszystkim podmiotom szkolącym, które chcą akredytować dodatkowe miejsca specjalizacyjne.
Według docierających do NRL informacji pierwotnie CMKP umożliwiło składanie wniosków o akredytację do szkolenia specjalizacyjnego w wersji papierowej, następnie jednak wszystkie wnioski zostały zwrócone z poleceniem złożenia ich drogą elektroniczną poprzez SMK. Podobno sytuacja taka dotyczy w skali kraju aż 400 wniosków.
„Złożenie przez podmioty ubiegające się o akredytację wniosku za pomocą elektronicznego systemu jest jednak poważnie utrudnione, otrzymujemy informacje, że były problemy z uzyskaniem przez te podmioty uprawnień administratora, a kontakt z działem technicznym SMK odbywał się drogą e-mailową, co wydłużało procedurę uzyskania wyjaśnień i pomocy przy obsłudze nowego systemu. Wiemy również, że podmioty ubiegające się o akredytację natrafiają na kolejne bariery przy wypełnianiu wniosku elektronicznego, takie jak trudności przy dołączaniu załączników do wniosku czy brak możliwości zapisywania niektórych już wypełnionych fragmentów wniosku” – uzasadnia swoją prośbę Maciej Hamankiewicz w liście do ministra zdrowia.
Dodaje też, że mimo wielu dni pracy nad złożeniem wniosków i zaangażowania informatyków niektórym szpitalom nadal nie udało się złożyć dokumentów za pośrednictwem SMK. Sytuacja ta może doprowadzić do tego, że podmioty, które dysponują miejscami szkoleniowymi, nie będą mogły ich na czas uruchomić.
„Pozostaje zadać pytanie, czy kraj, w którym dramatycznie brakuje lekarzy specjalistów, stać na takie marnowanie miejsc szkoleniowych” – pyta retorycznie prezes NRL.
I dodaje: „Nie trzeba nikogo przekonywać, że byłaby to sytuacja bardzo niedobra dla polskiej służby zdrowia. Trudno bowiem o bardziej absurdalny powód niewykorzystania miejsc specjalizacyjnych niż to, że elektroniczny system, który ma przyjmować wnioski o akredytację, nie działa prawidłowo”.
Liczne sygnały, które otrzymuje w tej sprawie samorząd lekarski, wskazują na poważne ryzyko, że w najbliższym postępowaniu kwalifikacyjnym liczba miejsc będzie mniejsza niż potencjał jednostek gotowych do prowadzenia szkolenia specjalizacyjnego. Źródłem tych trudności jest wprowadzenie elektronicznej formy składania wniosków o akredytację za pośrednictwem systemu SMK.
O problemie poinformował prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz, który zwrócił się do ministra zdrowia z prośbą o podjęcie pilnych działań w celu umożliwienia złożenia wniosku wszystkim podmiotom szkolącym, które chcą akredytować dodatkowe miejsca specjalizacyjne.
Według docierających do NRL informacji pierwotnie CMKP umożliwiło składanie wniosków o akredytację do szkolenia specjalizacyjnego w wersji papierowej, następnie jednak wszystkie wnioski zostały zwrócone z poleceniem złożenia ich drogą elektroniczną poprzez SMK. Podobno sytuacja taka dotyczy w skali kraju aż 400 wniosków.
„Złożenie przez podmioty ubiegające się o akredytację wniosku za pomocą elektronicznego systemu jest jednak poważnie utrudnione, otrzymujemy informacje, że były problemy z uzyskaniem przez te podmioty uprawnień administratora, a kontakt z działem technicznym SMK odbywał się drogą e-mailową, co wydłużało procedurę uzyskania wyjaśnień i pomocy przy obsłudze nowego systemu. Wiemy również, że podmioty ubiegające się o akredytację natrafiają na kolejne bariery przy wypełnianiu wniosku elektronicznego, takie jak trudności przy dołączaniu załączników do wniosku czy brak możliwości zapisywania niektórych już wypełnionych fragmentów wniosku” – uzasadnia swoją prośbę Maciej Hamankiewicz w liście do ministra zdrowia.
Dodaje też, że mimo wielu dni pracy nad złożeniem wniosków i zaangażowania informatyków niektórym szpitalom nadal nie udało się złożyć dokumentów za pośrednictwem SMK. Sytuacja ta może doprowadzić do tego, że podmioty, które dysponują miejscami szkoleniowymi, nie będą mogły ich na czas uruchomić.
„Pozostaje zadać pytanie, czy kraj, w którym dramatycznie brakuje lekarzy specjalistów, stać na takie marnowanie miejsc szkoleniowych” – pyta retorycznie prezes NRL.
I dodaje: „Nie trzeba nikogo przekonywać, że byłaby to sytuacja bardzo niedobra dla polskiej służby zdrowia. Trudno bowiem o bardziej absurdalny powód niewykorzystania miejsc specjalizacyjnych niż to, że elektroniczny system, który ma przyjmować wnioski o akredytację, nie działa prawidłowo”.