24 marca 2017
Unijne wymogi nie wpłyną na pracę polskich transplantologów
Sejmowa komisja zdrowia przyjęła projekt nowelizacji ustawy transplantacyjnej, dostosowujący ją do wymogów UE. Według MZ zwiększy to bezpieczeństwo biorców oraz dawców tkanek i komórek. Zdaniem transplantologów w praktyce nic się nie zmieni.
Transplantolog prof. dr hab. med. Zbigniew Włodarczyk (Szpital Uniwersytecki nr 1 w Bydgoszczy) w rozmowie z podyplomie.pl zaznacza, że tu chodzi głównie o dostosowanie polskiego systemu do unijnego.
– Natomiast w sensie praktycznym nie będzie to miało dla nas istotnego znaczenia, ponieważ wymiana pomiędzy nami a innymi krajami Unii jest szczątkowa. Polska strona ma ogromną pulę potencjalnych biorców i nie ma potrzeby wydawać narządów na zewnątrz. Sytuacje, w których Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne ds. Transplantacji Poltransplant przesyła pobrany narząd – najczęściej dotyczy to wątroby – do innego kraju, zdarzają się sporadycznie, wtedy kiedy nie ma biorcy, a to jest niezwykle rzadkie. Więc wspomniane zmiany dla pracy transplantologów nie będą miały istotnego znaczenia – mówi podyplomie.pl prof. Włodarczyk.
Dodaje, że w Polsce od dawna istnieje system śledzenia drogi biorców oraz dawców tkanek i komórek. Nadzoruje to Poltransplant.
– System daje możliwość prześledzenia każdego narządu pobranego i przeszczepionego. Każdy narząd otrzymuje swój unikalny numer – kontynuuje prof. Zbigniew Włodarczyk.
Co zmieni nowelizacja ustawy transplantacyjnej? W przyjętym projekcie określone zostały m.in. zasady monitorowania tkanek i komórek obecnych w łańcuchu dystrybucji w państwach unijnych. Wprowadzono też jednolite wymogi bezpieczeństwa i jakości dla tkanek i komórek sprowadzanych z krajów Unii Europejskiej i państw trzecich (spoza UE).
W nowelizacji pojawił się też zapis o niepowtarzalnym identyfikatorze stosowanym do tkanek i komórek dystrybuowanych w Unii Europejskiej, w postaci „jednolitego kodu europejskiego”, który zawiera informacje dotyczące głównych cech oraz właściwości tkanek i komórek (SEC). Umożliwi to śledzenie drogi – od dawcy do biorcy – tkanek i komórek przeznaczonych do przeszczepiania. Nowe przepisy będą obowiązywać od 29 kwietnia br.
– Natomiast w sensie praktycznym nie będzie to miało dla nas istotnego znaczenia, ponieważ wymiana pomiędzy nami a innymi krajami Unii jest szczątkowa. Polska strona ma ogromną pulę potencjalnych biorców i nie ma potrzeby wydawać narządów na zewnątrz. Sytuacje, w których Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne ds. Transplantacji Poltransplant przesyła pobrany narząd – najczęściej dotyczy to wątroby – do innego kraju, zdarzają się sporadycznie, wtedy kiedy nie ma biorcy, a to jest niezwykle rzadkie. Więc wspomniane zmiany dla pracy transplantologów nie będą miały istotnego znaczenia – mówi podyplomie.pl prof. Włodarczyk.
Dodaje, że w Polsce od dawna istnieje system śledzenia drogi biorców oraz dawców tkanek i komórek. Nadzoruje to Poltransplant.
– System daje możliwość prześledzenia każdego narządu pobranego i przeszczepionego. Każdy narząd otrzymuje swój unikalny numer – kontynuuje prof. Zbigniew Włodarczyk.
Co zmieni nowelizacja ustawy transplantacyjnej? W przyjętym projekcie określone zostały m.in. zasady monitorowania tkanek i komórek obecnych w łańcuchu dystrybucji w państwach unijnych. Wprowadzono też jednolite wymogi bezpieczeństwa i jakości dla tkanek i komórek sprowadzanych z krajów Unii Europejskiej i państw trzecich (spoza UE).
W nowelizacji pojawił się też zapis o niepowtarzalnym identyfikatorze stosowanym do tkanek i komórek dystrybuowanych w Unii Europejskiej, w postaci „jednolitego kodu europejskiego”, który zawiera informacje dotyczące głównych cech oraz właściwości tkanek i komórek (SEC). Umożliwi to śledzenie drogi – od dawcy do biorcy – tkanek i komórek przeznaczonych do przeszczepiania. Nowe przepisy będą obowiązywać od 29 kwietnia br.