Zakaz konkurencji dla rezydenta niezgodny z prawem

Szpital nie może żądać od lekarza skierowanego na specjalizację podpisania umowy o zakazie konkurencji, uzależniając od tego zawarcie umowy o pracę – informuje OIL w Łodzi.

Jarosław Klimek, radca prawny OIL w Łodzi, odniósł się do sytuacji, w której szpital przyjmując lekarza w celu odbycia specjalizacji w trybie rezydentury, zażąda podpisania przez niego umowy o zakazie konkurencji, uzależniając od tego zawarcie umowy o pracę.

Jak zaznacza radca prawny, jednostka szkoląca nie ma jakiegokolwiek wpływu na to, kogo i na jakich warunkach zatrudnia, bo o tym, kto to jest, decyduje wynik postępowania kwalifikacyjnego, co robi lekarz i w jakim zakresie czasowym określa wyłącznie program specjalizacji. Z kolei to, za ile praca jest świadczona, określa rozporządzenie ministra zdrowia.
W związku z tym skoro podmiot szkolący nie ma wpływu na którykolwiek element umowy o pracę, to nie sposób racjonalnie twierdzić, że ma uprawnienie do modyfikacji treści tego stosunku i uzależnienia jego nawiązania od zawarcia umowy o zakazie konkurencji.
Jak zauważa radca prawny OIL w Łodzi, wzory umów zawieranych przez podmioty szkolące z ministrem zdrowia są udostępniane publicznie. W umowach zobowiązują się one do prowadzenia szkolenia specjalizacyjnego lekarzy, skierowanych do odbywania szkolenia w tym podmiocie. Nie dają one podmiotom szkolącym żądnego uprawnienia do stawiania lekarzom rezydentom jakichkolwiek wymagań, poza określonymi w ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty i rozporządzeniu w sprawie specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów. Tym samym nie ma podstaw do uzależnienia zawarcia umowy o pracę w celu odbycia szkolenia specjalizacyjnego od zawarcia umowy o zakazie konkurencji w trakcie trwania stosunku pracy.

INK