ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
11 września 2017
Śmierć lekarza na dyżurze to skutek przepracowania
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy zabrał głos w sprawie kolejnego przypadku śmierci lekarza na dyżurze. Nie ma wątpliwości, że bezpośrednią przyczyną tej tragedii było przepracowanie.
W oświadczeniu wysłanym do premiera, ministra zdrowia i mediów OZZL zaznacza, że lekarze w Polsce pracują zdecydowanie za dużo i – w większości przypadków – są do tego zmuszani przez swoich pracodawców. Przyczyną jest wielki niedobór lekarzy w stosunku do potrzeb. Bez tej nadmiernej pracy lekarzy szpitale nie mogłyby funkcjonować. Przepracowani lekarze stanowią jednak zagrożenie dla siebie i swoich pacjentów.
OZZL podkreśla, że powszechne zatrudnianie dyżurujących lekarzy na podstawie umów cywilnoprawnych jest pretekstem do omijania przepisów o czasie pracy. Lekarze stają się wówczas formalnie „przedsiębiorcami”, nie zaś pracownikami. Nie ma jednak faktycznych przeszkód, aby również ich objąć przepisami o czasie pracy. Takie rozwiązanie stosuje się np. wobec kierowców. OZZL zwracał się wielokrotnie do kolejnych ministrów zdrowia o wprowadzenie takiego rozwiązania, zawsze spotykając się z odmową.
Związkowcy po raz kolejny wzywają ministra zdrowia i premier RP do przygotowania przepisów, które spowodują, że wszyscy lekarze pracujący w publicznej ochronie zdrowia, również zatrudnieni na podstawie umów cywilnoprawnych, będą objęci przepisami o czasie pracy, aby zapobiec kolejnym przypadkom śmierci z przepracowania.
Przypomnijmy, że kilka dni temu prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące śmierci lekarza ze szpitala we Włoszczowie. Śledztwo jest prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci oraz narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. 59-letni chirurg zasłabł po 24-godzinnym dyżurze kontraktowym we włoszczowskim szpitalu, przed kolejnym dyżurem, który miał pełnić na szpitalnym oddziale ratunkowym. Po podjętej akcji reanimacyjnej lekarza przewieziono do Specjalistycznego Szpitala w Końskich w związku z podejrzeniem zawału. Mężczyzna zmarł podczas wykonywania zabiegu koronografii.
OZZL podkreśla, że powszechne zatrudnianie dyżurujących lekarzy na podstawie umów cywilnoprawnych jest pretekstem do omijania przepisów o czasie pracy. Lekarze stają się wówczas formalnie „przedsiębiorcami”, nie zaś pracownikami. Nie ma jednak faktycznych przeszkód, aby również ich objąć przepisami o czasie pracy. Takie rozwiązanie stosuje się np. wobec kierowców. OZZL zwracał się wielokrotnie do kolejnych ministrów zdrowia o wprowadzenie takiego rozwiązania, zawsze spotykając się z odmową.
Związkowcy po raz kolejny wzywają ministra zdrowia i premier RP do przygotowania przepisów, które spowodują, że wszyscy lekarze pracujący w publicznej ochronie zdrowia, również zatrudnieni na podstawie umów cywilnoprawnych, będą objęci przepisami o czasie pracy, aby zapobiec kolejnym przypadkom śmierci z przepracowania.
Przypomnijmy, że kilka dni temu prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące śmierci lekarza ze szpitala we Włoszczowie. Śledztwo jest prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci oraz narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. 59-letni chirurg zasłabł po 24-godzinnym dyżurze kontraktowym we włoszczowskim szpitalu, przed kolejnym dyżurem, który miał pełnić na szpitalnym oddziale ratunkowym. Po podjętej akcji reanimacyjnej lekarza przewieziono do Specjalistycznego Szpitala w Końskich w związku z podejrzeniem zawału. Mężczyzna zmarł podczas wykonywania zabiegu koronografii.