ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
27 czerwca 2017
Postulaty rezydentów bez odpowiedzi rządu
Młodzi lekarze nie składają broni. Mimo braku odpowiedzi ze strony ministerstw dopominają się o poprawki w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty.
Warunki zatrudnienia, wysokość wynagrodzenia oraz brak możliwości swobodnego rozwoju zawodowego sprawiają, że wielu młodych lekarzy wyjeżdża za lepszym życiem na zachód Europy. W ocenie środowiska lekarskiego urzędnicy robią niewiele, by temu zapobiec.
– Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że jesienią będzie procedowana nowelizacja ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Pomimo upominania się o jej nowelizację dotąd nie doczekaliśmy się procedowania zgłoszonych przez nas poprawek. Wystarczy wymienić wysokość wynagrodzenia podstawowego lekarza rezydenta określonego na poziomie 70 proc. średniej krajowej pensji. Obecny minister zdrowia przez wiele lat głosił tezy, że powinno ono wynosić co najmniej 200 proc. średniej krajowej – mówi podyplomie.pl Michał Bulsa, przewodniczący organizacji Porozumienie Rezydentów.
Pomimo zapytań do ministra zdrowia, ministra finansów i samej premier Beaty Szydło lekarze nie dowiedzieli się, czy w zamian za redukcję liczby miejsc rezydenckich o ok. 3 tys., będzie znaczący wzrost płac.
– Nowelizacja ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty powinna także wreszcie wyjaśnić problem dyżurów medycznych. Jest niedopuszczalne, aby lekarze rezydenci byli „wyjęci” spod Kodeksu pracy. Dlaczego jest to jedyna grupa zawodowa, w której można za nadgodziny płacić niegodne wynagrodzenie? Dlaczego omija się prawo pracy? O tych wszystkich problemach ministerstwo wie od dawna. Dlaczego ich nie rozwiązuje? Tego niestety nikt nie wie. Ciągle słyszymy o analizach. Analizy i prace ministerstwa trwają już prawie dwa lata. Lekarze rezydenci mają dość czekania – relacjonuje Michał Bulsa.
Przewodniczący Porozumienia Rezydentów apeluje do ministra zdrowia o podjęcie natychmiastowych działań, które rozwiążą problemy młodych lekarzy. Jak podkreśla, są to dramaty wielu tysięcy ludzi, a opieszałość urzędników powoduje wzrastającą frustrację i niezadowolenie.
– Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że jesienią będzie procedowana nowelizacja ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Pomimo upominania się o jej nowelizację dotąd nie doczekaliśmy się procedowania zgłoszonych przez nas poprawek. Wystarczy wymienić wysokość wynagrodzenia podstawowego lekarza rezydenta określonego na poziomie 70 proc. średniej krajowej pensji. Obecny minister zdrowia przez wiele lat głosił tezy, że powinno ono wynosić co najmniej 200 proc. średniej krajowej – mówi podyplomie.pl Michał Bulsa, przewodniczący organizacji Porozumienie Rezydentów.
Pomimo zapytań do ministra zdrowia, ministra finansów i samej premier Beaty Szydło lekarze nie dowiedzieli się, czy w zamian za redukcję liczby miejsc rezydenckich o ok. 3 tys., będzie znaczący wzrost płac.
– Nowelizacja ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty powinna także wreszcie wyjaśnić problem dyżurów medycznych. Jest niedopuszczalne, aby lekarze rezydenci byli „wyjęci” spod Kodeksu pracy. Dlaczego jest to jedyna grupa zawodowa, w której można za nadgodziny płacić niegodne wynagrodzenie? Dlaczego omija się prawo pracy? O tych wszystkich problemach ministerstwo wie od dawna. Dlaczego ich nie rozwiązuje? Tego niestety nikt nie wie. Ciągle słyszymy o analizach. Analizy i prace ministerstwa trwają już prawie dwa lata. Lekarze rezydenci mają dość czekania – relacjonuje Michał Bulsa.
Przewodniczący Porozumienia Rezydentów apeluje do ministra zdrowia o podjęcie natychmiastowych działań, które rozwiążą problemy młodych lekarzy. Jak podkreśla, są to dramaty wielu tysięcy ludzi, a opieszałość urzędników powoduje wzrastającą frustrację i niezadowolenie.