Głodówka – nieporadność rządu coraz większa

Bez wizyty premier nie ma co liczyć na porozumienie w sprawie głodowego protestu lekarzy.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej premier Beata Szydło wyraziła nadzieję, że dialog z protestującymi rezydentami zakończy się porozumieniem. Nie odpowiedziała jednak na pytanie, czy zamierza się spotkać z lekarzami.
Wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Jarosław Biliński na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia poinformował z kolei, że dotychczas nie było żadnych negocjacji z protestującymi lekarzami. Wyjaśnił, że w żadnym momencie rozmów nie było osoby z prerogatywami do podjęcia wiążących decyzji budżetowych.
Minister zdrowia natomiast zaapelował do lekarzy rezydentów, aby zmienili formę protestu. „Myślę, że we współpracy, wszyscy razem, możemy osiągnąć bardzo dużo. Szanując lekarzy, którzy protestują, apelowałbym o zmianę formy tego protestu. Ta dramaturgia przyniosła już efekty. Myślę, że na tym etapie, w poczuciu odpowiedzialności za zdrowie i życie tych, którzy protestują, warto byłoby rozważyć, żeby państwo udali się do domu, co nie znaczy zwinęli sztandary, wycofali się z postulatów, które prezentują. Myślę, że we współpracy wszyscy razem możemy osiągnąć bardzo dużo” – powiedział szef resortu zdrowia podczas poniedziałkowego wystąpienia w Sejmie.
Głos zabrał też wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin, który odpowiedział w TVN 24 na pytanie o to, czy premier Beata Szydło powinna się spotkać z młodymi lekarzami. W jego ocenie, rozwiązanie problemu strajku rezydentów należy do ministra zdrowia. Porozumienie Rezydentów OZZL skomentowało na Twitterze słowa wiceministra Gowina w ten sposób: „Doszliśmy do momentu, w którym należy powiedzieć jasno, że bez wizyty premier Beaty Szydło nie rozwiążemy tego konfliktu”.

INK