ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
23 października 2017
Dzień bez lekarza – protest eskaluje
W środę lekarze z Małopolski nie przyjdą do pracy – będzie to dzień solidarności z głodującymi.
Jak poinformował Piotr Watoła, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Regionu Małopolskiego, środa 25 października upłynie pod hasłem „Dzień solidarności lekarzy małopolskich z głodującymi”.
– Każdy lekarz podejmie we własnym sumieniu decyzję o formie wsparcia protestujących. Ponieważ wielu lekarzy zdeklarowało absencję w pracy, nazwaliśmy ten dzień „Dniem bez lekarza” – zaznaczył Piotr Watoła.
Tymczasem w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” odbyło się pierwsze spotkanie zespołu ds. systemowych rozwiązań finansowych w ochronie zdrowia, przyszłości kadr medycznych i sposobu ich wynagradzania.
W pracach zespołu, tak jak zapowiadali, nie wzięli udziału protestujący lekarze rezydenci.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek stwierdziła, że aby mogło dojść do porozumienia między stroną rządową i lekarzami rezydentami, trzeba usiąść i rozmawiać. Była pytana m.in. o to, czy lekarze rezydenci powinni przerwać protest.
„Nakłady na służbę zdrowia wzrastają w takiej wysokości, w jakiej nie wzrastały od 28 lat. Trzeba umieć to dostrzec i trzeba umieć dostrzec to, że chcemy reformować służbę zdrowia” – uniknęła jednoznacznej odpowiedzi Beata Mazurek. Dodała też, że rezydenci i stażyści od 2015 r. do 2018. r dostaną wynagrodzenia dużo większe niż dotychczas, kwota pieniędzy, która została przekazana na ten cel, wzrosła o ok. 40 proc.
Pytanie, czy rezydenci przerwą głodówkę, zadaliśmy Mateuszowi Kowalczykowi, wiceprzewodniczącemy Koła Młodych Lekarzy i Lekarzy Dentystów OIL w Łodzi.
– Nic nie wskazuje na to, że w ciągu najbliższego czasu protest głodowy może zostać zakończony. Wręcz przeciwnie, do protestu dołączają kolejni lekarze. Tak jak już powiedzieliśmy, czekamy na przedstawienie konkretnych rozwiązań i odpowiedzi na nasze postulaty – powiedział podyplomie.pl Mateusz Kowalczyk.
– Każdy lekarz podejmie we własnym sumieniu decyzję o formie wsparcia protestujących. Ponieważ wielu lekarzy zdeklarowało absencję w pracy, nazwaliśmy ten dzień „Dniem bez lekarza” – zaznaczył Piotr Watoła.
Tymczasem w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” odbyło się pierwsze spotkanie zespołu ds. systemowych rozwiązań finansowych w ochronie zdrowia, przyszłości kadr medycznych i sposobu ich wynagradzania.
W pracach zespołu, tak jak zapowiadali, nie wzięli udziału protestujący lekarze rezydenci.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek stwierdziła, że aby mogło dojść do porozumienia między stroną rządową i lekarzami rezydentami, trzeba usiąść i rozmawiać. Była pytana m.in. o to, czy lekarze rezydenci powinni przerwać protest.
„Nakłady na służbę zdrowia wzrastają w takiej wysokości, w jakiej nie wzrastały od 28 lat. Trzeba umieć to dostrzec i trzeba umieć dostrzec to, że chcemy reformować służbę zdrowia” – uniknęła jednoznacznej odpowiedzi Beata Mazurek. Dodała też, że rezydenci i stażyści od 2015 r. do 2018. r dostaną wynagrodzenia dużo większe niż dotychczas, kwota pieniędzy, która została przekazana na ten cel, wzrosła o ok. 40 proc.
Pytanie, czy rezydenci przerwą głodówkę, zadaliśmy Mateuszowi Kowalczykowi, wiceprzewodniczącemy Koła Młodych Lekarzy i Lekarzy Dentystów OIL w Łodzi.
– Nic nie wskazuje na to, że w ciągu najbliższego czasu protest głodowy może zostać zakończony. Wręcz przeciwnie, do protestu dołączają kolejni lekarze. Tak jak już powiedzieliśmy, czekamy na przedstawienie konkretnych rozwiązań i odpowiedzi na nasze postulaty – powiedział podyplomie.pl Mateusz Kowalczyk.